Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Wto 19:39, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
-Jasne.-uśmiechnęłem się i poszliśmy do jej domu. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Wto 19:38, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
-Summer też?-zaśmiałam się..
-Hey Hey..-uśmiechnęłam się..
-Jestem obrażona, ale może przejdziemy się do mnie? Nie chcę mi się tu siedzieć..-powiedziałam.. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Wto 19:37, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
-Cześć Ashlee.-uśmiechnęłem się.
-Jesse wyszedł?- |
|
 |
Gość |
Wysłany: Wto 19:35, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
-eeh.. dobrze..-powiedziałam i po chwili zostałam sama.. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Wto 19:34, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
Nagle dostałem sms-a... Przeczytałem go i powiedziałem do Ashlee...
- Przepraszam Cię kochanie ale muszę iść... Spotkamy się jutro dobrze?? - powiedziałem, pocałowałem ją i poszełem do domu... |
|
 |
Gość |
Wysłany: Wto 19:09, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
Popatrzyłam na siebie..
-Coś bez kaloriiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii..-zaśmiałam się..
-Może.. musli?-puściłam mu oczko..
-Nie, nie.. dzisiaj mam ochotę na.. babkę czekoladową i.. czekoladę na gorąco z rumem.. a Ty co bierzesz Kochanie?- |
|
 |
Gość |
Wysłany: Wto 19:08, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
Usiedliśmy przy stoliku...
- To co Ci zamówić?? - zapytałem patrząc na Ashlee... |
|
 |
Gość |
Wysłany: Sob 19:21, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
-Chodźmy już...jestem zmęczona-powiedziałam po czym wyszliśmy z kawiarenki-
[Ja właśnie tez wiec nie mam problemu ;p ;d] |
|
 |
Gość |
Wysłany: Sob 19:20, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
-Mam taką nadzieję.-uśmiechnęłem się do niej i pocałowałem lekko.
[Zaraz musiałbym zejść ] |
|
 |
Gość |
Wysłany: Sob 19:18, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
-Ja też-powiedziałam i odwzajemniłam jego pocałunek-
-Myślisz,ze się uda?-spytałam- |
|
 |
Gość |
Wysłany: Sob 19:16, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
-O nas się nie martw.-pocałowałem ją w usta.
-A co do Ashlee.. boję się o nią.. - |
|
 |
Gość |
Wysłany: Sob 19:15, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
-Nic sie nie stało...na prawdę...po prostu martwię się o Ashlee....no i zastanawiam się jak to będzie z nami...-powiedziałam-
-Ale dziękuje,że sie o mnie martwisz-uśmiechnęłam się delikatnie i przytuliłam się do niego- |
|
 |
Gość |
Wysłany: Sob 19:13, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
-Mieliśmy się nie oszukiwać. Co się stało?-smutno mi się zrobiło i popatrzyłem na nią. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Sob 19:12, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
-Odwzajemniłam jego pocałunek-
-Masz racje...ona jest straszna maruda-powiedziałam-
-wszystko ok-powiedziałam i próbowałam się uśmiechnąć,ale jakoś mi to nie wyszło- |
|
 |
Gość |
Wysłany: Sob 19:10, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
-Ona jest uparta i marudna.-zaśmiałem się.
-Co jest? Jesteś jakaś smutna.-pocałowałem ją. |
|
 |