Rano wstała Kerri, wzięła prysznic po czym przyszła do kuchni, zjadła śniadanie. Nie byłam zbyt rozmowna, spakowała książki i wyszła do szkoły, pytała czy idę, ale nie miałam ochoty. Podziękowałam za gościnę, Kerri wyszła do szkoły, a ja... sama nie wiem gdzie.
wrocilam do domu, bylam zdenerwowana i ciagle plakalam.. wyjelam z szafy walizki i zaczelam sie pakowac.. - yhy ciekawe gdzie ja to wszystko wcisne - pomyslalam.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach