Tree Hill

Gość

Weszłyśmy do piwnicy-
-Siadajcie...czego się napijecie?-spytałam i pogłośniłam muzykę-
-Chace..jesteś pewien ze do wszystkiego?-spytałam i uśmiechnęłam się diabelsko-

Gość

zeszlysmy na dol.. - sami swoi - powiedzialam do Haley. - czesc - usmiechnelam sie do ludzi w piwnicy.

Gość

- Elita - dodałam po cichu. - Cześć Wszystkim - skierowałyśmy się do reszty.

Gość

Zeszliśmy do piwnicy.
-Kerri! Haley! No nareszcie..-uśmiechnęłam się do dziewczyn..
-To jest Seth..-
-Mam nadzieję, że macie dobre humory.. i.. cieszę się, że jesteście..-

Gość

-Prawie..-powiedziałem Razz

-cześć Wam-uśmiechnełem sie-Kerri tylko niebaluj dziś za ostro.. znaczy niepij za duzo.. wiesz.. mała..

Gość

-Ashlee! Sam się mogę przedstawić.-zaśmiałem się.
-Cześć Dziewczyny.. Jestem Seth.-

Gość

- no my mamy w zwyczaju sie spozniac - usmiechnelam sie do Ashlee. - ale to syndrom gwiazd - zasmialam sie.

Gość

-No baaa Kerri..-zaśmiałam się..
-Więc czego się nasze gwiazdy napiją?-uśmiechnęłam się..
-Eee.. "mała"? Kerri! Czy ja mam Ci gratulować?-uśmiechnęłam się Very Happy

Gość

-Zaśmiałam się i spojżałam na brzuch Kerri
-Kochana...Boże..gratuluje-powiedziałam podekscytowana-
-Który miesiąc-spytałam z uśmiechem-
-Widzę,ze dużo sie u was dzieje-zaśmiałam sie i uśmiechnęłam się do Setha-

Gość

- Przejście dla elity - zaśmiałam się. - A Ty dzisiaj nic nie pijesz - powiedziałam do Kerri. - A ja solidarnie z Toba - dodałam. - Nie no Kerri, ma brzusio od jedzenia - pogłaskałam ją po brzuchu. - Za dużo ciastek z Karen's Cafe - dodałam.

Gość

- usmiechnelam sie do Nicky i Ashlee.. - no tak HAley zdecydowanie od ciastek, ale Ty jak dalej bedziesz tak jesc, bedziesz miala pupe i brzuch tak samo wielki jak ja, zreszta za wiele Ci nie brakuje - wybuchnelysmy smiechem. - a bedzie dziewczynka - powiedzialam do dziewczyn.

Gość

-Kerri.. ładnie to tak było podjadać ciastka.. Razz

Haley.. jak to nic nie pijecie.. a soczek? Razz

-uśmiechnełem sie-Nicky,Ashlee.. faja sala... idealna na imprezki...

Gość

Zaśmiałam się.
-Kerri.. ale super! -uśmiechnęłam się, prawie jej nie znałam, ale cieszyłam się.
-Więc.. pani już dziękujemy..-zaśmiałam się.. -A Ty Haley nie pijesz, tak?-
-W ogóle.. kto się tak postarał?-spojrzałam na Kerri..

Gość

W takim razie gratulujemy-powiedziałam i uściskałam ja-
-A imię juz jakieś wybrane?-spytałam-

Gość

- spojrzalam na Chace'a.. nie wiedzialam czy powiedziec, ze to on jest ojcem.. wiec nie odpowiedzialam na to pytanie.. - co do imienia, to jeszcze kwestia sporna - zasmialam sie.