Tree Hill

Gość

Wszedłem do środka. Usiadłem w ławce, pierwszy raz w życiu zacząłem się naprawdę modlić.

Gość

Usiadłam w ławce. Zamknęłam oczy i zaczęłam się modlić.. Do Nathana.. Do rodziców..

Gość

usiadlam w ostatniej lawce, przezegnalam sie i pomodlilam.. nie moglam uwierzyc, ze Nathana juz nie ma..

Gość

Usiadłam w ławce, przykucnęłam i zaczęłam się modlić, kilka łez spłynęło mi po policzkach. Chciałam uciec od tego, ale wiedziałam, że nie mogę... muszę się pożegnać, muszę przy nim być ten ostatni raz... muszę bo chcę.

Gość

Nie chciałam się rozglądać, ale zauważyłam paru znajomych.. Skończyłam modlitwę i usiadłam w ławce, nadal nie mogłam uwierzyć, że Nathan nie żyje..

Gość

Weszłam do kościoła...uklęknęłam w ławce...zaczęłam się modlić...nie mogłam uwierzyć,ze Nathan nie żyje..było mi tak smutno...domyślałam się tylko co czuje Haley i rodzina Nathana...ja byłam tylko znajomą,a tak bardzo dotknęła mnie jego śmierć...Długo się modliłam,a potem usiadłam w ławce i wciąż myślałam o tym co się stało...

Gość

Weszłam do środka. Usiadłam w ławce i zaczęłam się modlić, po jakimś czasie rozpoczęła się msza.

Gość

Weszłam do kościoła i usiadłam w ławce...pomodliłam się chwilkę w ciszy,a po chwili zaczęła się msza.

Gość

Po mszy wyszłam z kościoła i poszłam na pobliski cmentarz.