Tree Hill

Gość

Zapukałam i weszłam do gabinetu...
-dzień dobry doktorze-powiedziałam
-witaj Chloe własnie zastanawiałem się kiedy przyjdziesz-powiedział i wskazał mi krzesło na ktorym miałam usiąść
-miałam przyjść wczoraj ale byłam jeszcze na policji i zabardzo nie miałam jak przyjść-powiedziałam
-jak się czujesz boli Cię coś??-zapytał
-już jest lepiej serce mnie troche bolało a właściwie rana, ale juz nic mnie nie boli poza tymi siniakami które mam na całym ciele...
-a jak tam Twoje żebra??-zapytał
-czasami bolą ale tak to wszystko jest wporządku, kiedy będe miała robione te wszystkie badania??-zapytałam
-myśle że za pare dni jak całkowicie wydobrzejesz -powiedział i podszedł do mnie...-pokaż mi tą swoja rane -powiedziała
podniosłam bluzke ściągnął mi opatrunek i popatrzył na rane po czym powiedział...-Chloe nie wiem ale może uda się jeszcze cos zrobić z tą blizną może trzeba będzie skonsultowac się z chrurgiem plastycznym...ta wiadomość troche mnie ucieszyła nie chciałam mieć kolejnej blizny po tym psycholu...
-to kiedy moge się z nim spotkać??-zapytałam ucieszona...
-myśle że zaprosze go jak będziesz miała badania i sam oceni czy można ja jakoś usunąć albo przynajmniej zmniejszyć-powiedział...
-dziękuje doktorze-powiedziałam po czym wstałam ubrałam bluzke i wyszłam z gabinetu...

Gość

wjechalam wozkiem do gabinetu..

- dzien dobry - powiedzialam.
- dzien dobry - odpowiedzial lekarz, ktory mnie prowadzi.
- chcialam zapytac, czy moge wyjsc dzis ze szpitala, chociaz na 2 dni na przepustke, na weekend.. - powiedzialam.
- nie wiem, czy przy Twoim stanie zdrowia to wskazane.. - zamyslil sie lekarz.
- ale ja obiecuje, ze bede o siebie dbala, chce tylko spedzic troche czasu w domu, tam szybciej dojde do siebie, zle sie tu czuje.. - przekonywalam.
- wroc do swojej sali, ja przemysle to i za jakis czas, przyjde CI powiedziec co postanowilem. - powiedzial.
- dobrze - skinelam glowa i wyjechalam z gabinetu.

Gość

Zapukałam do drzwi i weszłam...
-Witaj Chloe coś się stało??-zapytał lekarz...
-Dzień dobry Doktorze, przyszłam na badania bo za pare dni jade na rozprawe i chce zobaczyć czy z moim sercem wszystko dobrze...
-no to chodźmy zrobić Ci te badania-powiedział lekarz...
-chce jeszcze kupić lekarstwa-powiedziałam
lekarz wyciągnął tabletki a ja dałam mu pieniądze i razem poszliśmy na badania...

Gość

Weszliśmy do gabinetu lekarz przeglądał wyniki...
-Chloe czy Ty znowu grasz w kosza??zapytał
-tzn dzisiaj grałam ale w szkole już nie gram-powiedziałam
-Twoje wyniki nie są najlepsze powinnaś się oszczędzać nie wiem czy ten wyjazd na rozprawę jest dobry jeśli się zdenerwujesz to możesz dostać ataku może będziesz mogła odpuścić ją...
-nie ja muszę tam być a jeśli dostane tego ataku to on jest dla mnie bardzo groźny?? zapytałam
-Chloe takie ataki dla Twojego serca i organizmu mogą skończyć się tragicznie nie chce źle wróżyć i Cię straszyć mówie Ci tylko to co może się wydarzyć
-dziekuje panie doktorze powiedziałam
wstałam pożegnałam się i wyszłam lekarz powiedział że jutro powinny być wyniki krwi...

Gość

Spotkałam przed wejśćiem do gabinetu lekarza...
-Witaj Chloe własnie odebrałem Twoje wyniki-powiedział i weszliśmy do gabinetu...
-Dzień Dobry Doktorze-powiedziałam i usiadłam
Popatrzył na wyniki...
-Chloe nie jest dobrze tak jak już wczoraj mówiłem powinnaś się oszczędzać Twój organizm jest bardzo osłabiony-powiedział
-dobrze doktorze postaram się...
po pewnym czasie wstałam i pożegnałam sie z lekarzem i wyszłam z gabinetu...

Gość

weszlam do gabinetu lekarskiego, czekal tam juz na mnie wypis.. lekarz powiedzial, ze za pare dni mam sie zglosic do szpitala na wyjecie szwow..