Forum Tree Hill Strona Główna Tree Hill
gra RPG
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wspomnienia Chloe i Clarka

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tree Hill Strona Główna -> Wspomnienia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 16:58, 30 Sie 2007    Temat postu: Wspomnienia Chloe i Clarka

...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 0:34, 14 Paź 2007    Temat postu:

Leciałam i rozmyślałam o tym że w Tree Hill zostało moje serce teraz łatwiej będzie mi dokonać tego wiedząc ze jesteś bezpieczny moge Cię przez to stracić ale wole żyć ze świadomością że mnie nienawidzisz i żyjesz niż z myśla ze zgineleś przeze mnie-myślałam...
Po godzinie lotu bylismy na miejscu zabrali mnie do swojej bazy wygladała jak jakiś dom wypoczynkowy pokazali mi mój pokój rozpakowałam się i poszlam na strzelnice...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 0:57, 14 Paź 2007    Temat postu:

Po 2 godzinach strzelania postanoiwłam pójść do pokoju miałam dziwne uczucie jak gdyby ktos mnie śledził szłam i w pewnej chwili wyszedł mi zza rogu mężczyna i zlapał mnie za gardło przycisnął mnie do ściany zaczelam się wyrywać i udało mi się go uderzyć upadł i po chwili wstał chiałam biec ale jego słowa mnie tak rozłościły że uderzyłam go nogą w twarz przewrócił się na ziemie gdy pochyliłam się nad nim i chciałam uderzyć go pięścią w twarz powiedział że jest policjantem i że mnie sprawdzał wstałam z niego i odsunełam się on tez wstał odwróciłam się i szłam ...-jesteś dobra ale musisz szybciej działąc!!-krzyknął nie odwróciłam się tylko weszłam do pokoju osunełąm się po drzwiach i zaczełam płakać po pewnym czasie sunełam pod drzwiami...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 10:48, 14 Paź 2007    Temat postu:

Obudziłam się rano zobaczyłam że spałam całą noc na podłodze wziełam prysznic ubrałam się i poszłam na strzelnice a później na sale gdzie trenował mnie świetny policjant ćwiczyłam pare godzin później zabrali mnie na badania do szpitala i w miedzy czasie miałam spotkanie ze świetnym chirurgiem mial zajać sie moją blizną po wszystim wróciłam do bazy połozyłam się na łóżku i myslałam o Clarku...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 13:41, 17 Paź 2007    Temat postu:

Po pewnym czasie przyszedł mój trener zabrał mnie na sale gdzie ćwiczyliśmy poszłam też na strzelnice wieczorem otrzymałam swoją broń i pozwolenie na nią przyszły też badania ze szpitala mój stan zdrowia znacznie sie poprawił strasznie się z tego powodu ucieszyłam później poszłam wziąść prysznic i wróciłam do swojego pokoju położyłam się na łóżku Kocham i strasznie za Tobą tęsknie Clark robie to dla Ciebie pomyślałam i przejechałam ręką po pustym miejscu na łóżku obok mnie...

***

Wstałam dzisiaj bardzo wcześnie ubrałam się wziełam swoją broń i poszłam do gabinetu szefa policji obmówiliśmy plan podał mi kamizelke kuloodporną wziełam ją choć wiedziałam że jej nie ubiore dał mi kluczyki do auta i pojechałam na cmentarz policja śledziłam mnie z ukrycia wysiadłam z auta gdy dojechałam na cmentarz schowałam kamizelke do bagażnika po chwili dostałam telefon że mam ją założyć odmówiłam i rozłaczyłam się wystukałam nr do Clarka by usłyszeć jego głos odebrał nic nie powiedziałam po chwili się rozłaczył zostawiłam telefon w samochodzie schowałam broń i poszłam w strone grobu dziecka Adama gdy znalazłam go stanełam przed nim..-przepraszam nie chciałam Cię zabić mam nadzieje że kiedyś mi to wybaczysz-powiedziałam i w tym momencie poczułam na karku coś metalowego...
-on nigdy Ci nie wybaczy-powiedział ze wściekłością
--Witaj Adam widze że nic się nie zmieniłeś ciągle zachodzisz mnie od tyłu no dalej zabij mnie-powiedziałam
-nie zabije Cię przy grobie mojego syna
-myślisz że jak zabijesz mnie gdzie indziej to Twój syn nie będzie wiedział jakiego ma zwyrodniałego ojca-powiedziałam i odwróciłam się twarzą do niego...rozwścieczyłam go tym co powiedziałam próbowałam mnie uderzyć ale niestety nie udało mu się moje ciosy wytrąciły mu broń z ręki i upadł na ziemie
-już nie jestem taka bezbronna jak ostatnim razem -powiedziałam i zaczełam odchodzić zostawiajać go policji
-i tak zginiesz-powiedziała i chwycił broń wstał i chciał strzelić usłyszałam pare wystrzałów broni odwróciłam się i zobaczyłam jak Adam umiera podbiegli do mnie policjanic pytając czy wszystko ze mną dobrze...
-tak wszystko dobrze nic mi nie jest dzięki za ochrone-powiedziałam i usłyszałam jak Adam mnie wołowa
-Chlloooeee!!!!-krzyczał
odwróciłam się i podeszłam do niego nachyliłam się nad nim złapał mnie za szyje -jeszcze się spotkamy morderczynio-powiedział i umrał wstałam ręce miała całe we krwi Adama zabrali mnie do bazy...
-Chloe dlaczego nie ubrałaś kamizelki!!??-krzyczał do mnie kapitan
-bo bez niej byłam bardziej przekonywująca-powiedziałam...-czy moge iść się umyć??-zapytałam pokazujac na ręce i szyje we krwi
-tak oczywiście za dużo ryzykowałaś masz szczęscie że wszystko się udało
-wiem -powiedziałam i poszłam wziąść prysznic zmyłam z siebie krew gdy się wykąpałam poszłam się spakować i zawieźli mnie do szpitala gdzie miałam mieć operacje po operacji leżałam przez pare godzin nieprzytomna gdy się obudziłam okazało się że udało usunąć się dwie blizny po pewnym czasie usnełam jutro miałam wracać do Tree Hill....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 13:54, 17 Paź 2007    Temat postu:

Rano obudziłam się lekarz obejrzał moją rane która wyglądała znacznie lepiej niż wczoraj...
-z pare dni nie będzie po tym śladu...
-bardzo się ciesze a co z rachunkiem za operacje i za leki??-zapytałam
-wszystko jest już opłacone nie musi się Pani tym przejmować
-dziękuje doktorze a kiedy dostane wypis??-zapytałam
-za chwile pielęgniarka go przyniesie a to dla Ciebie recepty na lekarstwa
wziełam recepty i zeszłam z łóżka lekarz po chwili wyszedł ubrałam się w swoje ciuchy pielęgniarka przyniosła mi wypis wziełam torbe z rzeczami przed salą siedział jeden z policjantów
-cześć Chloe daj mi torbe mam zawieść Cię na lotnisko
-cześć nie wiedziałam że tu czekasz -powiedziałam i dałam mu torbe
-ciesze się że operacja się udała mam nadzieje że nasz jeszcze odwiedzisz
-nie mam narazie zamiaru bawić się w policjantke powiedziałam i zaśmiałam się...bardzo dziękuje za lekcje i za cierpliwość no i sorki za tamto uderzenie ale naprawde mnie wkurzyłeś
-nie musisz być policjantką wiesz że jesteś mile widziana w naszej bazie może kiedyś będziesz z nami pracowała jesteś w tym dobra a to uderzenie to było naprawde bolesne i to ja przepraszam musiałem Cie czymś sprowokować żeby pokazać Ci że tez potrafisz przywalić
wyszliśmy ze szpitala i pojechaliśmy na lotnisko znowu leciałam prywatnym samolotem pożegnałam się z wszystkimi i wsiadłam do samolotu...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 15:55, 09 Lis 2007    Temat postu:

Dolecielismy do Metropolis, na lotnisku czekała Lana i Mama, obydwie podbiegły do mnie jak tylko wyszedłem... Lex i Lionel zajęli sie odbiorem bagażu... Nie miałem ochoty z nikim rozmwiac, chciałem dopilnować i sprawdzic czy ciało Chloe jest, czy nic sie nie dzieje, jednak nie pozwolono mi sie tym zając... Praktywcznie siła wpakowali mnie do samochodu i razem z Lana i Mama pojechałem do posiadłości Luthorów...
Tam tez przywieziono trumnę z Chloe, ale powiedziałem, że ciało Chloe przed pogrzebem zostanie wystawione na farmie, która należała obecnie do mnie... Nie przyjmowałem sprzeciwów - Ta farma miała być naszym domem w przyszłości i tylko tam bedziecie mogli pożegnać sie z nią... - powiedziałem to i wyszedłem z salonu...
Pogoda była dośc ładna, więc wyszedłem przed dom i myslałem... Przez telefon umówiłem sie z Oliverem, Pete'm i reszta chłopaków, którzy zgodzili sie pomóc mi przetransportowac trmne z Chloe na farmę... Gdy tam byliśmy podziekowałem im i udałem sie sam do swojej samotni... usiadłem na kanaie i wspominałem chwile spedzone z nią, był wieczór na niebie było pełno gwiazd spojrzałem przez okno, przez które zwykle patrzylismy razem z Chloe i zobaczyłem duży wóz a w nim Naszą Gwiazdę...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 5:40, 22 Lis 2007    Temat postu:

W przygotowaniach do pogrzebu pomagała mi mama, choć starałem się zajmować wszystkim sam i wziąłem na siebie więcej obowiązków... Gdy pracowalem nie myślałem tyle o utracie Chloe, o tym co z jej smiercią tracę i co dalej robić ze swoim zyciem... wszystko szło dość sprawnie... po kilku dniach odbył sie pogrzeb... Jeszcze w Tree Hill przebrałem Chloe w ubrania w których miała być w trumnie, przed wystawieniem ciala pracownik zakładu pogrzebowego kazal mi pozdejmować z ciała Chloe całą biżuterię, zrobiłem to zostawiając na jej palcu naszą obrączkę... - W ten sposó juz zawsze będziesz moją ukochaną żoną - pomyślałem kładąc reke na jej dłoni... Trumna z ciałem Chloe została wystawiona w domu na farmie tam wszystcy mogli sie z nią pożegnać. Nie kryłem swoich łez, wszyscy moi bliscy, rodzina i przyjaciele wiedzieli jak wazna dla mnie była i jak wielka miłościa ja darzyłem... Gdy trumna została zamknieta, razem z Lexem, Oliverem i Petem niosłem trumnę na cmentarz znajdujący sie stosunkowo niedaleko... Chloe została pochowana w grobie razem z rodzicami, którzy zginęli ponad pół roku temu... Na cmentarzu pojawiło sie mnóstwo osób, wiele osób z którymi kiedyś Chloe utrzymywała bliższe kontakty, byli i obecni pracownicy "Pochodni" oraz "Daily Planet"... Po pogrzebie rodzina i najbliżsi przyjaciele Chloe udali się do posiadłości Luthorów na stypę, ja długo jeszcze stałem nad grobem Chloe... Rozmyślałem o tym jak mam teraz żyć, starałem sie mówic do Chloe, chciałem ja pożegnać, ale nie potrafiłem zebrać w sobie odpowiednich słów... Po długim czasie pożegnań poszedłem do Luthorów, bo wiedziałem, że choc na chwilę musze pojawić sie na stypie... Ciotka Alison poinformowana przez nas była z nami cały czas... pierwszy raz od dawien dawna wzięła wolne w pracy... - Clark Ty wiesz, że drzwi mojego domu w Tree Hill stoją zawsze dla Ciebie otworem, jesteś dla mnie jak rodzina... - powiedziała do mnie żegnając sie gdy odprowadzałem ja do taksówki... - Ciociu jestes jedyną rodzina jaka mam od strony Chloe... Będziemy w stałym kontakcie i chcialbym wiedziec o każdym przyjeździe do TH... - powiedziałem do niej, uścisnąłem ja na pożegnanie i gdy odjeżdzała pomachałem... Po chwili wyszła mama, powiedziałem, że nie wracam juz do środka, że nie mam ochoty słuchać kondolencji i znosić litościwych spojrzeń kierowanych w moim kierunku... Zatrzymałem sie na farmie i tam tez sie udałem...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 5:49, 22 Lis 2007    Temat postu:

Spedziłem na farmie kilka dni po pogrzebie, codziennie chodziłem na cmentarz i mówiłem do Chloe... Gdy przesiadywałem w stodole przed oczyma miałem nasze wspólne dawno spedzane chwile, ten jej pocałunek tuz przed wylotem do Ciotki, gdy żegnała sie ze mna myśląc, że na zawsze... moja noc spędzona tutaj po ślubie Lexa i Lany, kiedy to Chloe i ja pokłóciliśmy sie i mieliśmy pierwszą poważna scysję... Tuz po tym miałem przed oczyma walkę z Adamem a potem pogodzenie sie moje i Chloe... Znowu z oczu pociekły mi łzy.. Tak mijały mi kolejne dni, po tygodniu stwierdziłem, że dosyć tego użalania sie nad sobą... zamówiłem bilet lotniczy do TH, pożegnałem sie z mamą, Lexem, Laną i Lionelem i wróciłem do TH...
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tree Hill Strona Główna -> Wspomnienia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin