Tree Hill

Gość

Czułam ręce Clarka na swoich udach było mi cudownie całowaliśmy się po chwili ściągnełam Clarka bokserki całująć jego ciało...

Gość

Czułem jak Chloe saje sie coraz bardziej podniecona i moja ciało także reagowało podobnie, siegnąłem do portfela i wyjąłem prezerwatywę... całując sie z Chloe namietnie i czule... załozyłem prezerwatywę...

Gość

Po chwili zaczeliśmy się kochać nie przestawałam całować Clarka czułam każdy jego ruch który sprawiał ze byłam jeszcze bardziej podniecona...

Gość

Pieściłem jej ciało rękoma i całowałem jej usta... Czułem równomierne ruchy jej ciała, kochałem sie z nią delikatnie i stopniowo zwiąkszając intensywność... gładziła moje plecy, ściskając je co jakiś czas...

Gość

Czułam coraz większą rozkosz było mi cudownie moje serce znowu przyspieszyło czułam że Clarka biło z tą samą szybkością zaczełam całować jego szyje i pierś moje ręce co jakiś czas zaciskały się na jego plecach...

Gość

oplotła mnie nogami... czułem jej pocałunki na swoim ciele... Ponownie minimalnie przyspieszyłem i całowałem jej piersi... Czułem jej przyspieszony oddech, po chwili przyciągnełam mnie spowrotem do swoich ust... Pod rekoma czułem jak jej ciało coraz adziej sztywnieje... przyspieszyłem i czułem jak oboje szczytujemy....

Gość

Po chwili skończyliśmy się kochać przytuliłam się do Clarka i czułam jeszcze przyspieszone bicie serca oparłam się na ręcie leżąc bokiem spojrzałam na Clarka leżącego obok...-kocham Cię-powiedziałam...

Gość

- Ja Ciebie też Skarbie... - powiedziałem... i - przepraszam za bluzke i te koraliki...

Gość

Zaśmiałam się gdy wspomniał o bluzce i koralikach...-wiesz zaskoczyłeś mnie tym zerwaniem ze mnie ubrania-powiedziałam...-ale mam też inne ciuchy-powiedziałama i puściłam mu oczko...

Gość

- Gdybys teraz miała cos na sobie, znowu bym to z Ciebie zdarł... - powiedziałem powaznie i namietnie zacząłem całowac jej usta...

Gość

Znowu zaczełam zatracać się w pocałunkach Clarka...

Gość

Delikatnie połozyłem sie na niej, podpierając się na łokciach... oplotła ponownie mnie nogami... całowałem jej usta i patrzyłem w oczy...

Gość

Odwzajemniałam jego pocałunki...-wiesz co Chłopaku jeśli wejdzie Ci to w nawyk zdzierania ze mnie ubrania to może będe chodziła nago-powiedziałam żartując ....

Gość

- Jak dla mnie bomba, ale jest to ryzykowne, bo po pierwsze będę sie często bił z chłopakami, którzy sie zaparza w Twoje ciało a po drugie chyba nie wypuszę Cie z łozka bo będe pragnął Cię co chwilę... - powiedziałem i ponownie ja pocałowałem, lecz tym razem delikatnie....

Gość

-ale z Ciebie Łobuz-powiedziałam i przytuliłam się do niego...