Tree Hill

Gość

Weszliśmy razem pod prysznic.. wziełem mydełko..i delikatnie zaczełem namydlać ciało Peyton...chwilami trochę ją łaskotałem...

Kate

zaczęła się śmiać... wzięła trochę piany i chuchnęła nią w jego twarz...
-Przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać - szybko dodała śmiejąc sie...

Gość

Spłukałem pianę z twarzy..zaśmiałem sie..-Niech ja cię złapię..-zaśmiałem sie..objełem ja i zaczełem się z nią obracać wkoło... Mieliśmy niezłą zabawę...
-Umyjesz mi placy?-zrobiłem słodką minkę..

Kate

-jasne, jestem w tym miszczem! - szybko zrobiła obrót tak że była za jego plecami... namydliła je - teraz trzeba spłukać - powiedziała radośnie i puściła mu na plecy strumień zimnej wody.. szybko przekręciła kurek tak, że woda miałą znów normalną temp. - to wcaaaaaaale nie było umyślnie...

Gość

-Ejj..-zawołałem gdy poczułem zimną wode..zaśmiałem sie,gdy spłukała mi pianę z pleców,obruciłem sie i ochlapałem ją wodą...-to też niebyło umyślnie..-wytknełem jej żartobliwie język..przyciągnełem do siebie i pocałowałem ją...

Kate

nie przestając całować się z Lucasem zrobiła krok do tyłu tak, że oparła się plecami o ściane... - słodko... - powiedziała cicho...

Gość

-Ty jesteś słodka-uśmiechnełem sie i dalej ją całowałem..

Kate

-Mów mi tak jeszcze... - roześmiała się... całując go jedną ręką sięgnęła w bok i na maksa rozkręciła kurki, tak żeby uzyskać maksymalny strumień wody...

Gość

-Kocham Cie cukiereczku..-całowałem ją...poleciał maksymalny strumień wody..-Prawie jak deszcz-zaśmiałem sie..objełem Peyton -pod wodą czy nie i tak jesteś moim Skarbem..-znow zaczełem ją całować...

Kate

roześmiała się...
- ja muszę zaznaczyć, że pod wodą jeszcze większy z Ciebie przystojniak, kochanie...

Gość

Uśmiechnełem sie-jestem największym szczęściarzem na świecie..wiesz dlaczego?-spojrzałem jej w oczy-bo mam Ciebie..

Kate

popatrzyła mu w oczy -I już mnie nie stracisz... - uśmiechnęła się i pocałowała go...

Gość

Całując ją,delikatnie dotykałem jej ciała.. zaczełem całować jej szyję...
W końcu znow "wskoczyła na mnie"...objeła mnie nogami...zaczełem w nią w chodzić..coraz bardziej i bardziej..;p oparłem jej plecy o sciane...
namiętnie ją całowałem...

Kate

położyła ręce na jego raminach... starała się pozostawic mu jak największa swobodę ruchów... po chwili zaczęła całować go w szyję...