Tree Hill

Gość

zamówił piwo dla Rachel
-no więc moja droga, co tam u ciebie słychać? - napił się łyka piwa - dawno żeśmy się nie widzieli

prisonka · Gość

- Właśnie... Ty mnie czasem nie unikasz, ze się wogóle nie widujemy? - uśmiechneła się. - U mnie wszystko po staremu, choć ostatnio jakoś doskwiera mi samotność... Na szczęście Ty mnie wybawiłeś - zaśmiała sie. - A co u Ciebie? jak tam wrażenia po kilku dniach w szkole? - zapytała popijając piwo.

Gość

-unikać tak pięknej dziewczyny jak ty? nigdy! - uśmiechnął się - powiedziałbym: nic specjalnego, szkoła jak szkoła, chociaż oczywiście bywało gorzej

prisonka · Gość

- Bo się zarumienię - uśmiechnęła się - No wiadomo ze nic specjalnego... Ale atmosfera jest całkiem spoko, bo praktycznie kazdy z kazdym sie zna... A dla 3klasistów wszyscy mają respekt... Juz sie nie moge doczekac jakiejś imprezy szkolnej... - dodała.

Gość

-no kto by się spodziewał, że ty taka imprezowiczka. wyglądasz tak, pomyślmy, niewinnie - pokazał jej język - naprawdę!

prisonka · Gość

- Serio? To chyba ostatnio musiałam jakoś spoważniec... Chyba sie jeszcze nie starzeje?- zaśmiała się - Imprezy to mój żywioł... Zresztą jak i Twój... Bo kiedyś wspominałeś że uwielbiasz sie dobrze bawic.

Gość

-wyglądasz kwitnąco - uśmiechnął się do niej, podali jej piwo - a ja owszem, wspominałem, że lubię się bawić, aż dziwne, że pamiętasz

prisonka · Gość

- Ale Ty mi tu słodzisz - popiła piwo. - No widzisz... Pamięć to mam dobrą, więc uważaj co do mnie mówisz - uśmiechneła sie. - Idziemy potanczyc? - zapytała

Gość

-widocznie muszę się liczyć ze słowami - skończył swoje piwo- a takiej dziewczynie tańca nie odmówię -uśmiechnął się - idziemy?

prisonka · Gość

- Już sie bałam ze nie bedzisz chciał... - chwyciła go za rękę i ruszyli na parkiet.

Gość

podszedł do baru. zapłacił za piwa i wyszedł z pubu

Gość

Usiadłam przy barze i zamówiłam drinka..

Gość

Zamówiłam kolejnego drinka i przyglądałam się ludziom..

Gość

Dopiłam drinka i poszłam na zakupy..

Gość

Usiadłam przy barze..
Zamówiłam drinka..
-Bosz.. nie rozumiem tych ludzi..-skrzywiłam się