Tree Hill

Gość

-Dziękuję...-powiedziała Karen..cały czas trzymała mnie za rękę i wpatrywała sie we mnie... po chwili usłyszała dźwięk telefonu...to był telefon Lucasa leżacy na półce obok jego rzeczy.......wzieła go do ręki...ale nic nie dusiła...-Myślicie,że powinnam zobaczyć od kogo to?-spytała Karen...

prisonka · Gość

- Lucas nie ma przed Panią tajemnic, więc nie powinien być za to zły. A jeśli to coś ważnego to lepiej sprawdzić... - odpowiedziała.

Gość

Karen odczytała wiadomość...-To jego koleżanka Kelly napisała,że przeprasza,ze niebyło jej na ognisku...-Karen spojrzała na Rachel..-znasz tą Kelly? Lucas ją lubi? jeśli chcesz napisz jej,że-przerwała- że Lucas niemogł odczytać wiadomości... ja wole nic nie odpisywać...

prisonka · Gość

- Z Kelly poznaliśmy się wczoraj... To nie wiem czy jej odpisać... Napisać o wypadku?

Gość

-Możesz napisać...w końcu skoro to koleżanka Lucasa to i tak sie dowie...predzej czy później...

prisonka · Gość

- Dobrze... - wyciągnęła telefon i napisała do Kelly.

Gość

Karen siedziała i wpatrywała sie w syna..Keith stał przy niej...
-Usiądź Rachel-powiedział Keith i podał jej krzesło..

prisonka · Gość

- Dziękuje - odpowiedziała i usiadła. - Dlaczego to spotkało akurat jego, Karen, Keitha. Przecież oni nie zasłużyli na to by cierpieć - myślała.

Gość

Nastała cisza....po pewnym czasie przerwał ją Keith...
-Mam prośbe-powiedział Keith-Lucasa pewnie niebedzie przez jakiś czas w szkole...mogłabyś mu pozniej skserować swoje?jesli to nie problem...

prisonka · Gość

- Oczywiście. Nie ma problemu. Dziś mnie nie było, więc pożycze od kogoś z klasy i od razu skseruje dla też Luke'a. - odpowiedziała.

Gość

-Dziękuje-opowiedział Keith
-dobra z Ciebie koleżanka..-dodała Karen..

prisonka · Gość

- Przyjaciołom trzeba pomagać... Szczególnie w biedzie... Tak to mój obowiązek - uśmiechnęła się lekko.

Gość

-Lucas jest szczęściarzem,że ma Peyton,Haley,Ciebie...i reszte przyjaciół....naprawdę..

prisonka · Gość

- To raczej my jesteśmy szczęściarzami że mamy jego... - poprawiła Karen.

Gość

Karen nic nie powiedziała tylko sie uśmiechneła...