Tree Hill

Gość

Zaśmiałem sie..-Summer.. a co tam u Ciebie?

Gość

-Cześć Wam-powiedziałem wchodzac..-na wstepie Kerri dzieki za zaproszenie..-uśmiechnełem sie..

Gość

Weszliśmy do salonu...-
-Hey Peyton,Summ,Luke-uśmiechnęłam się i podeszłam do Kerri-
-Dzięki za zaproszenie i sorry za spóźnienie,ale jakoś nie mogłam się zebrać-powiedziałam i podałam jej wino,które przyniosłam-

Gość

- Wszystko ok Luke - powiedziałam z uśmiechem... - Nawet nie mam żadnego siniaka po tej naszej grze- zaśmiałam się... - A co u Ciebie??
- Hej Chace i Nicky- przywitałam się...

Gość

-No Chace.. dobrze,ze jestes,bo myslałem juz,ze bede z samymi babami..-zaśmiałem sie..Peyton uderzyła mnie z poduszki..-znaczy z samymi pieknymi i miłym paniami.. rzecz jasna..to sama przyjemnosc..
U mnie..y..dobrze..-powiedziałem wymijajaco.. niechcialem,zeby wspominali o Nathanie..

Gość

- ojj dziekuje, wiesz co ja najbardziej lubie - wyszczerzylam zeby widzac butelke wina. - nie ma za co Chace, pomozesz po imprezie posprzatac i jestesmy kwita - zasmialam sie.

Gość

Usiadłam koło Summ i Lucasa-
-Nie ma sprawy Kochana-uśmiechnełam się-
-Widzę,ze wieczór dopiero się rozkręca?-powiedziłam

Gość

- No tak... Czekamy na resztę gości... - powiedziałam do Nicky...

Gość

-a moge jeszcze wyjsc..-wytknelem jezyk Kerri.. -Hej Summer.-uśmiechnełem sie-Hej Lucas...i czekaj czekaj.. piekna..seksowna i urocza blondynka w dodatku u boku Lucasa.. muisz byc Peyton..-uśmiechnełem sie do niej-jestem Chace..

Gość

- nie, drzwi sa juz zamkniete - usmiechnelam sie. - czekamy na Rachel i zaczynamy ogladac - powiedzialam.

Gość

-A Haley?-zapytałem Kerri..
-Dzieki..-powiedziała troche zawstydzona Peyton..-miło Cie poznac..ale wybacz.. ja juz mam swojego misia..-zaśmiała sie..

Gość

- Haley nie bardzo miala ochote wpasc.. ale mysle, ze jednak przyjdzie.. a jesli tak to dosc spozniona, wiec zaczniemy bez niej - powiedzialam

Gość

-Jak pozniej nie wpadnie,to pojde i zobacze co u niej..-powiedziałem do Peyton..
-wporzadku.. To co ogladamy?

Gość

A jakie filmy nam zaproponujesz Kerri?-spytałam z uśmiechem-

Gość

-prosze...tylko nie romansidła..-zasmiałem sie..