Tree Hill

Gość

- Nie musisz mi sie odwdzięczać... Cieszę sie, że jesteś tu ze mną, poza tym pokój Ci sie należał... Kapitan Owsianka musi odczepić sie od mojej Księżniczki... - powiedziałam i wystawiłam mu język....

Gość

-Kapitan Owsianka nigdy się nie odczepi od Księżniczki.-zaśmiałem się.
-Ale na prawdę, pokój jest cudowny.-
Po chwili dodałem.
-Szczerze mówiąc 200 razy ładniejszy od Twojego.-zaśmiałem się.

Gość

- Podziękowania należą się Chloe... Bardzo mi pomogła - powiedziałam... -No wiem, że mój pokój nie umywa się do Twojego, ale mój pokoik tez jest bardzo przytulny- powiedziałam z uśmiechem... -To co?? Czeka nas mała przeprowadzka...

Gość

-Chloe też muszę podziękować.-uśmiechnęłem się.
-Mała.. Kiedy zaczynamy?-

Gość

- Chyba musimy teraz, bo potem jak znam życie będzie się przygotowywał kilka godzin na spotkanie z Nicky- powiedziałam, wystawiłam mu język i zbiegłam do pokoju...

Gość

Weszliśmy do pokoju. Zaczęłem rozkładać rzeczy na półce. Potem położyłem się na łóżku i patrzyłem na pokój.
-Naprawdę, jest świetnie.-uśmiechnęłem się.

Gość

- Ciesze się naprawdę, że Ci się podoba- powiedziałam z uśmiechem...

Gość

-Wiesz co.. żadna Nicky nie jest ważniejsza od Ciebie..-uśmiechnęłem się.
-Jestem Ci winien seans Twojego ulubionego filmu..-uśmiechnęłem się do przyjaciółki i napisałem sms-a do Nicky.

Gość

- Oh Seth- powiedziałam, podeszłam do niego i mocno go przytuliłam... - Jesteś moim najlepszym, najukochńszym przyjacielem- powiedziałam z uśmiechem...

Gość

-A Ty moim i nigdy Cię nie zostawie. I dużo Ci zawdzięczam.-przytuliłem ją mocno.

Gość

Summer z usmiechem przytuliła Setha...
- Dobra koniec tych czułości- powiedziała... -Gdzie Kapitan Owsianka??- zapytałam rozglądając się po pokoju..

Gość

Zaśmiałem się.
-Pod łóżkiem. Poluje na Ciebie.-zaśmiałem się.
-Bo nie chcesz mu oddać Księżniczki.-

Gość

Zaśmiałam się i zajrzałam pod łóżko...
-Panie Kapitanie... - zaczęłam mówić...

Gość

-Pan Kapitan Cię zaraz ugryzie.-zaśmiałem się.
-Panie Kapitanie.. Uwaga.. Summer nadchodzi.-nadal się śmiałem.

Gość

Zaśmiałam się...
- Panie Kapitanie... Oddam panu Księzniczkę, ale niech pan już wyjdzie- powiedziałam dalej patrząc pod łóżko...