Tree Hill

Gość

Weszliśmy z Tomem do salonu...-mam do Ciebie proźbe chodzi o te treningi wiem że nie masz zbytnio czasu ale mi wystarczy tylko pare lekcji-powiedziałam...

Gość

-siadaj- powiedziałem, wskazując kanapę- no właściwie to nie mam zbyt duzo czasu, ale dla Ciebie postaram się trochę wyskrobać- mrugnąłem do niej- a dlaczego ci tak nagle zaczęła na nich zależeć?

Gość

Usiadłam na kanapie i zaczełam opwiadać Tomowi o Adamie..-wiesz on jest teraz na wolności i z pewnością będzie chciał mnie dopaść dlatego potrzebuje tych lekcji wystarcze ich dosłownie parea później sobie sama poradze-powiedziałam...

Gość

-jasne, na pewno ci pomogę- powiedziałem- nie martw się, na pewno wszystko będzie dobrze, a oprócz tego to co słychać?

Gość

-oprócz tego to własciwie nic mieszkam teraz u Clarka bo Adam zna mój adres-powiedziałam...-a co tam u Ciebie??-zapytałam...

Gość

-u Clarka? czyli dalej jesteście razem? u mnie nic ciekawego, ciągle tylko praca i praca

Gość

-tak Clark to mój chłopak-powiedziałam...-a Ty tyle nie pracuj bo się przemęczysz-powiedziałam...-to kiedy możemy zacząć trening??-zapytałam...

Gość

-jeśli chcesz to możemy już zacząć trenować- powiedziałem, przemilczałem sprawę tą, że Chloe jest dalej z Clarkiem, choć nie spodobała mi sie ta odpowiedź, myślałem, że to co zaszło ostatnio coś zmieni, ale najwyraźniej się przeliczyłem- więc jak? to zależy do Ciebie- powiedziałem

Gość

-możemy zacząć ale mam tylko chwilke -powiedziałam...

Gość

-jak nie chcesz dzisiaj, to może umówimy się jakoś na jutro, co ty na to? a w ogóle czy Clark wie, że tu jesteś?- zapytałem i spojrzałem na nią podejrzliwie

Gość

-możemy zacząć-powiedziałam...-Clark nie wie że tu jestem-powiedziałam patrząc mu w oczy...

Gość

-aha-powiedziałem- i podejrzewam, że nie masz zamiaru mu o tym powiedzieć? więc będziemy się spotykac po kryjomu, żeby nikt nie widział i nie wiedział, no dobra, to jak chcesz możemy zacząć- stałem naprzeciwko jej i pokazałem kilka chwytów

Gość

-właśnie tak nikt nie może o tym wiedzieć-powiedziałam...-obiecaj że nikt się nie dowie o tym-powiedziałam...gdy Tom pokazała mi pare chwytów przyglądałam się uważnie i zrobiłam je tak samo jak mi pokazał...

Gość

-jesli chcesz, to nikt nie musi o tym wiedzieć, ale nie będziesz miała przez to problemów? skoro ten koleś uciekł to chyba nie powinnaś wymykac się z domu wieczorami- powiedziałem i spojrzałem jej w oczy- Chloe, martwię się o ciebie