Tree Hill

Gość

-Niechciało mi się iść-powiedziałem-zresztą stroju niemiałem. Tak,jestem nowy. Oj niemiałaś z kim tańczyć,biedactwo-zaśmiałem sie-A co,niedosty chłopaków panuje w Tree Hill?

Gość

-No.. w sumie.. prawie wszyscy zajęci.. - powiedziałam ze smutkiem..
-Stroju nie miałeś.. oj.. biedactwo.. -wystawiłam mu język..
-Na następną imprezę JA Cię zaciągnę, jeżeli lubisz tańczyć..-zaśmiałam się..

Gość

-A skąd wiesz,czy niemam już dziewczyny?-równiez pokazałem jej język.

Gość

-Ops..-spojrzałam na niego.. - A masz?-zapytałam podejrzliwie..
-A Ty skąd wiesz, że ja nie mam chłopaka?-zaśmiałam się..

Gość

-Miałem,ale już niemam-zaśmiałem się-niesą mi potrzebne takie bzdety jak związki. Wolę inne znajomości. Ty niemasz chłopaka,bo siedzisz sama na plaży,gdy wszyscy imprezują i mówiłaś,że niemasz z kim tańczyć.

Gość

-Może nie mógł przyjść?-zaśmiałam się i popatrzyłaś na niego..
-Tak? No to dobrze, bo szukam przyjaciela.. chyba, że o inne znajomości Ci chodzi..-nagle wybuchnęłam śmiechem..
-Wybacz, wypiłam trochę..-

Gość

-Wiesz,to zależy,są różne typy przyjaźni.

Gość

Popatrzyłam na niego..
-Ja chyba szukam relacji braterskich..-zaśmiałam się..
-No tak.. są przyjaciele do łóżka..-
-A teraz wybacz, ale muszę już iść.. Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy..-uśmiechnęłam się do niego..

Gość

-Być może się spotkamy,zobaczymy-powiedziałem z uśmiechem na twarzy-Dobranoc.

Gość

-Dobranoc..-uśmiechnęłam się do niego, pocałowałam w policzek i poszłam do domu..

Gość

Zostałem sam na plaży,gdy Ashlee poszła. Dalej siedziałem na piasku i patrzyłem na fale uderzające o brzeg.
Po niecałych 45 minutach poszedłem do samochodu,wsiadłem i następnie pojechałem na domu.

Gość

Przyszłam na plaże, usiadłam na piasku.. myślałam o rodzicach..

Gość

Po chwili wstałam i zaczęłam spacerować po plaży..

Gość

Zrobiło mi się smutno, gdy myślałam o rodzicach.. wróciłam do domu..

Gość

Zawędrowałem na plażę,położyłem torby na piasku. Rozebrałem się do bokserek. Chciałem się wykąpać w morzu. Pogoda niejest najlepsza,ale czemu nie. Zawsze jakaś przygoda. Wszedłem do wody.