odeszlam od inkubatora, polozylam sie na lozku.. - mam nadzieje, ze jak najszybciej nas stad wypuszcza.. w domu jednak najszybciej dochodzi sie do siebie.. lekarz powiedzial, ze z nia wszystko w porzadku, nie ma zadnych obaw, nic nie zagraza jej zyciu.. jest silnym wczesniakiem - powiedzialam.
- zawsze sie kaleczysz.. powiedziales, ze wiecej tego nie zrobisz.. Chace ja Cie potrzebuje teraz, ona Cie potrzebuje.. kochamy Cie.. yyy znaczy Sarah Cie kocha, bo czuje, ze jestes.. nie rob jej tego - powiedzialam.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach