Tree Hill

prisonka · Gość

Weszła do szpitala i od razu zajrzała do sali w której leżała Jess i Kerri.

prisonka · Gość

Wyszła ze szpitala i ruszyła w stronę boiska.

Gość

Karen z Keithem dojechali pod szpital....wyszli z auta..i skierowali sie do wejścia...

prisonka · Gość

Przechodziła obok szpitala i poczuła jakieś ukłucie serca. - Mam nadzieję że Lucasowi nic nie jest, i że cały i zdrowy śpi sobie w domu... - myślała i zauważyła przy wejściu Karen, po czym podbiegła do niej.
- Dzień dobry Karen! Czy coś się stało? Bo... Lucas gdzieś zniknął... i nie wiemy co się z nim stało - mówiąc cała drżała.

Gość

-Miał wypadek-powiedział Keith...Keren była roztrzesiona...
-Jechał po alkoholu...miał operacje...niewiem co z nim..-mówiła drżąć...
-Właśnie do niego idziemy...-powiedział Keith-jestes jego kolezanka prawda?to raczej niebedzie przyjemny widok...wiec jesli niechcesz zostan tutaj...powiadomimy Cie pozniej co z nim...

prisonka · Gość

- To nasza wina... Mogłyśmy go pilnować. Ale zasnął, więc pomyślałyśmy że będzie spał do rana. A on w nocy wyszedł - zakryła rękoma twarz.
- Jestem Rachel, chodzimy razem do klasy. Z tego wszystkiego się nawet nie przedstawiłam. Jeśli mogę to jednak chcę wejść. - odpowiedziała.

Gość

Karen spojrzała zapłakana na Rachel...-To nie Twoja wina....co mu strzeliło do głowy...mówił mi prędzej,że organizują ognisko...ale że niebędzie dużo pił,bo chce sie z Peyton dobrze bawić...
Keith objoł Karen..-Chodźmy do środka....możesz iść za nami..-powiedzial Keith..weszli do szpitala...

prisonka · Gość

W duchu i tak się czuła winna za całą tą sytuację. - To chodźmy - ruszyła za Karen i Keithem.

Kate

podjechała pod szpital.. wysiadła z samochodu i weszła do środka... nie pytała się gdzie leży Lucas, tylko postanowiła od razu sprawdzić na intensywnej terapi...

Gość

Doszłam do szpitala. Nie wiedziałam gdzie mam iść, w rejestracji powiedzieli mi że Lucas jest na Intensywnej Terapii. Szybko tam poszłam..

prisonka · Gość

Weszła do szpitala i skierowała się na IT.

Kate

parę godziń krażyła w samochodzie po mieście... w końcu wróciła do szpitala... postanowiła jeszcze raz spróbować... poszła na IT

Gość

Weszłam do szpitala i skierowałam się na intensywną terapię.

Gość

- Może nie powinnyśmy o tej porze iść - spojrzałam na wyświetlacz telefonu. - Pewnie już śpi... - dodałam.

prisonka · Gość

- Zajrzeć nie zaszkodzi... Jeśli śpi to najwyżej wyjdziemy - odpowiedziała i ruszyły na Intensywną Terapię.