Tree Hill

Gość

- Brakuje tu jeszcze Ramel - powiedziałem z uśmiechem. - Ale ją mi przedstawisz kiedy indziej - dodałem. - Jeśli jeszcze tu będę - dodałem cicho. - No to mówcie, co robiliście od popłudnia, kiedy spotakliśmy się w altance - zaśmiałem się.

Gość

-No co.. ja mam takie zachcianki.. a mała moze miec to po mnie Razz

Tree Hill jest poprostu małe..

Gość

- Dobrze, dobrze... ciocia Haley jej pokaże najlepszą kawiarnie na świecie i jak zasmakuje ciastek Karen, to koniec... - dodałam. - Ramel - zapytałam. - Chyba Rachel - zaśmiałam sie. Wcinałam lody.

Gość

- no wlasnie Rachel, a nie Ramel - zasmialam. - bosz.. wy ja utuczycie - powiedzialam. - nie zgadzam sie! protestuje! - dodalam przez smiech.

Gość

-oj nie przesadzaj-zaśmiałem sie-pieknego ciała nigdy zawiele.. bedzie wcinała ile tylko bedzie chciała..

Gość

- Zaraz wracam - powiedziałam i odeszłam od stolika. Poszłam do łazienki.

Gość

-wporzadku-powiedziałem do Haley

Gość

- A kolacji to nie chciała - powiedziałem. - Daj spróbować - powiedziałem i zanurzyłem swoją łyżkę w jej lodach. - Mm... dobre - dodałem.

Gość

- kiedy chcialam dac Shane'owi druga lyzeczke, upuscilam mu lody na spodnie.. - bosz! przepraszam, ja nie chcialam - powiedzialam. - zawsze to robie - zasmialam sie.

Gość

- Bosz... - zaśmiałem się. - Jak flejtuch wyglądam - dodałem. - No to idę się wyprać, a przynajmniej zaprać tą plamę - wyszedłem w kierunku łazienki śmiejąc się

Gość

spojrzałem na Kerri..-wyglada na to,ze zostalismy sami...-powiedziałem-ten Shane to Twoj..y..niewiem... chlopak?

Gość

- nie Shane to moj byly chlopak, obceny przyjaciel.. znamy sie od zawsze - powiedzialam. - on wrocil wlasnie z misji.. bo jest zolnierzem i postanowil mnie odwiedziec - dodalam. - czemu pytasz?

Gość

-a nie tak tylko..-powiedziałem..-chcialem wiedzeic,kto sie kreci koło małej...-dodałem po chwili...
..super...zolnierz....Chace lepiej sie pilnuj,bo powiesz dwa słowa za dużo to wpier*** dostaniesz..-pomyslałem sobie..

Gość

- nikt sie kolo niej nie kreci - powiedzialam. - to tylko przyjaciel.. - dodalam. - a co jest miedzy Toba a HAley? - zapytalam.

Gość

Po wyjściu z łazienki natknęłam się na Shane'a. Widzieliśmy, że Kerri i Chace rozmawiają, postanowiliśmy nie przeszkadzać, staliśmy z boki i rozmawialiśmy.