Czułem jej pocałunki i nie byłem w stanie powstrzymać tego co zbliżało sie coraz bardziej... przyciagnąłem ja do siebie... pocałowałem namietnie i bardzo łapczywie jej usta...
ujałem Chloe w talii i przyciagnąłem tak,że usiadła na mnie okrakiem... uniosłem się i spoglądając głeboko w jej oczy uniosłem ja z abiodra i delikatnie w nią wszedłem...
Czułam jak robi mi się coraz goręcej moje serce biło coraz mocniej spojrzałam w twarz Clark nic nie mówiłam widziałam że mu też jest dobrze zaczeliśmy się całować z coraz większym pożądaniem dalej się kochajac....
Czułam coraz większą rozkosz...-kocham Cię i tylko Ciebie-szepytałam Clarkowi całując jego ucho i szyje z coraz większą namiętnością zniżajać się coraz niżej....
Pieściłem jej ciało pocałunkami i dłonmi kochając sie z nia namietnie... Gdy skończylismy sie kochać, oboje bylismy wykonczeni ale usmiechnięci... - Kocham Cie Kochanie... - powiedziałem i pocałowałem ją... - Uwielbiam sie z Toba kochać, jesteś cudowna...
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
