Tree Hill

Gość

Gdy mnie łaskotała patrzyłem na nią poważną miną i starałem się nie roześmiać... - I co teraz??

Gość

-no dobra nie moge Cię rozśmieszyć-powiedziałam i wstałam z kanapy...

Gość

- To co mamy teraz w planie??- spytałem dalej leżąc...

Gość

-nie wiem-powiedziałam i usiadłam na fotelu...

Gość

Spojrzałem na nią i spytałem.. - Czemu siadasz tak daleko??

Gość

-siadam na fotelu a fotel właśnie tu stoi dlatego tak siadam-powiedziałam i wystawiłam mu język...

Gość

- Przepraszam jeszcze raz, bo tak za bardzo nie zajarzyłem o co chodzi...

Gość

-pytałeś dlaczego siadam tak daleko to Ci odpowiedziałam fotel stoi daleko więc tu siadam na nim-powiedziałam...-a co przeszkadza Ci to że tu siedze??-zapytałam.....

Gość

- Wcale nie musiałaś siadać w fotelu... Mogłaś usiąść tu koło mnie- pokazałem miejsce na kanapie...

Gość

-tu jest mi wygodnie-powiedziałam i wystawiłam mu język...

Gość

Też wystawiłem jej język i dalej leżałem na kanapie...

Gość

-zaraz wracam-powiedziałam i wstałam z fotela i wyszłam z salonu...

Gość

Gdy wyszła dalej leżałem i czekałem na nią...

Gość

Weszłam do salonu...-to co zbieramy się do szpitala??-zapytałam...

Gość

- Możemy się zbierać.. - powiedziałem i wstałem z kanapy...