Wyszedłem na zewnątrz, zły, że musiałem zostawic chloe samą w takiej sytuacji... - Chyba jednak sytuacja nie bedzie wyglądała tak jak sadziłem - pomyslałem i skierowałem sie w strone domu...
-nie wiem napisze do Ciebie-powiedziałam i podbiegłam do niego jeszcze pocałowałam go i podbiegłam do drzwi odwróciłam się jeszcze na chwile pomachałam mu i weszłam do domu...
Dojechałem pod dom Chloe, wysiadłem z samochodu i wyjąłem telefon... puściłem sygnał Chloe... i czekałem czy wyjrzy przez okno czy zejdzie na dół otworzyc mi drzwi....
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach