Tree Hill

Gość

Doszliśmy do mojego domu...-dzięki za odprowadzenie-powiedziałam...

Gość

staliśmy naprzeciwko siebie -nie ma sprawy- powiedziałem do Chloe- kolorowych snów- dodałem

Gość

-nawzajem-powiedziałam i chciałam pocałować go w policzek gdy zbliżyłam się do niego Tom odwrócił głowę i dotknęłam jego ust odsunęłam się lekko i spojrzałam mu w oczy nie wiedziałam co mam powiedzieć...

Gość

przez przypadek nasze usta się dotknęły, Chloe odsunęła się lekko oniesmielona, ale ja przysunąłem się do niej, delikatnie chwyciłem jej twarz w dłonie i delikatnie pocałowałem, serce waliło mi jak oszalałe, bo bałem się, że znów mnie odtrąci po takiej sytuacji, ale postawiłem wszystko na jedną kartę i poczułem jak odwzajemnia mój pocałunek

Gość

Po chwili odsunęłam się od niego...-znowu zrobiłeś to-powiedziałam ale już nie byłam wściekła...-prosze nie rób tego nigdy więcej-powiedziałam....

Gość

- dobrze- powiedziałem- postaram się juz więcej tego nie robić- dodałem i mimowolnie się uśmiechnąłem- mówiłem juz, że bosko całujesz?- zadałem jej pytanie retoryczne- dobranoc piękna

Gość

-dobranoc-powiedziałam i weszłam do domu....zamknęłam drzwi oparłam się o nie i zjechałam po nich -Chloe co się z Tobą dzieje jak mogłaś odwzajemnić pocałunek-powiedziałam sama do siebie...

Gość

Chloe zniknęła za drzwiami a ja poszedłem w stronę domu

Gość

Po pewnym czasie wstałam z podłogi i poszłam do swojego pokoju...

Gość

Doszłam do domu i poszłam na poddasze...

Gość

Dojechałem do domu Chloe, otworzyłem sobie drzwi i zacząłem biegać po domu szukając jej...

Gość

Wyszedłem i zajrzałem do samochodu, w apteczce miałem tabletki przeciwbólowe, więc je wziałem i wróciłem do domu...

Gość

Zapukałam niepewnie do drzwi..

Gość

Otworzyłam drzwi...-Cześć Ashlee wchodz -powiedziałam i gdy weszłyśmy do środka zamknełam drzwi...-zapraszam do salonu-powiedziałam...

Gość

Wyszłam z domu i udałam się w strone domu Jessego...