Tree Hill

Gość

Weszlismy do kuchni, ja spytałem jeszcze robotników czy nie chcą kawy, więc przygotowałem dwie kawy dla nas i 6 dla Robotników... Chloe zajeła się jedzeniem...Gdy zrobiłem kawy zaniosłem im na góre kawy i wróciłem na dół...

Gość

Zrobiłam jedzenie dla nas i usiedliśmy razem z Clarkiem do stołu zaczeliśmy jeść gdy zjedliśmy posprzatlismy po sniadaniu...-Kochanie co teraz będziemy robić??-zapytałam...

Gość

- A na co masz ochotę?? - spytałem ją biorąc za ręke i przechodząc do salonu...

Gość

Weszłam do kuchni zrobiłam kawe dla siebie i Clarka nie wiedziałam czy będzie miał na nią ochote ale postawiłam kubek z kawą dla niego na stole swój wziełam i poszłam na taras...

Gość

Zobaczyłem kawę na stole, była juz zimna, wiec jej nie wypiłem wylałem umyłem kubek i zaparzyłem sobie nową... gdy tylko ją zalałem usłyszałem dzwonek do drzwi... poszedłem otworzyć....

Gość

Zeszłam do kuchni zrobiłam śniadanie mi i Clarkowi gdy wszystko było gotowe usiadłam do stołu i zaczęłam jeść muszę iść dzisiaj do pracy Toma i pogadać z jego dyrektorem ale może to zbyt niebezpieczne Clark może wszystkiego się dowiedzieć -pomyślałam więc wpadłam na inny pomysł poszłam po laptopa przyniosłam go do kuchni włączyłam i znalazłam w internecie nr telefonu do firmy Toma zadzwoniłam tam i wszystko wytłumaczyłam gdy się rozłączyłam napisałam smsa do Toma wyłączyłam laptopa i zaczęłam pić kawe...

Gość

wszedłem do kuchni... - Witaj Kochanie... - powiedziałem i pocałowałem ją czule w usta... nalałem sobie kawy i usiadłem obok niej...

Gość

Gdy zjedlismy podałem jej tabletki i szklanke wody... połkneła je... popatrzyłem na nią i zobaczyłem, że jest bardzo blada... podszedłem i wziałem ja na ręce... zaniosłem spowrotem do łozka...

Gość

Weszlismy do kuchni... - No więc na co masz ochotę?? - spytałem... - Pełna paleta dań dla Królowej mojej...

Gość

-na Ciebie-powiedziałam i wystawiłam mu język...-no ale tego nie dostane więc decyzja należy do Ciebie -powiedziałam...

Gość

- A skąd wiesz, że nie dostaniesz?? - spytałem z usmieszkiem...

Gość

-a co dostane??-zapytałam i puściłam mu oczko...

Gość

- Wszystko na co masz ochotę... - powiedziałem... - bierz co chcesz - dodałem...

Gość

Podeszłam do niego i zaczełam go całować bardzo namietnie...

Gość

Odwzajemniłem pocałunki... - a co z obiadem?? - spytałem...