Tree Hill

Gość

- Cześć mamo - przywitał ja zaraz po wejściu... podszedł i pocałował w policzek na przywitanie... - Widzę, że nadal nic sie nie zmieniłaś, pomimo późnego pójścia spać i tak pewnie około 6 byłaś na nogach... - zaśmiał się
- A nie zgadłeś, wstałam przed 9 - usmiechnęła się do niego - Widzisz czasem nawet Twoja mama musi sie wyspać... Siadaj podam Ci śniadanie...
Clark nalał sobie kawy z ekspresu i usiadł... po chwili jadł pyszne grzanki mamy roboty...

Gość

Gdy Clark zjadł śniadanie wyszedł z mamą do salonu...

Gość

Martha weszła do kuchni i wypakowała zakupy... Po chwili dołączył do niej Clark i spytał..
- Gdzie byłaś tak długo??
- Byłam na zakupach a potem zajrzałam jeszcze do Chloe... - powiedziała do syna i dodała widząc jego minę - U niej wszystko w porządku, nie martw się... Swoją drogą pytała jak się czujesz... Musisz mi dać klucze od jej mieszkania... Obiecałam, że przyjde jutro do niej i trochę pomogę...

Gość

Clark słucham tego co mówi mama i w duchu usmiechał się Martwi sie o mnie, więc może jednak nie wszystko stracone...
- Mamo idę do siebie... - powiedział Clark - położę sie dziś wczesniej...
- Dobranoc synku - powiedziała Martha
- dobranoc mamo - rzekł Clark i pocałował ja w policzek, po czym udał sie do łązienki obok swojego pokoju...

Gość

Martha weszła do kuchni, przygotowała śniadanie, swoją część zjadła reszte schowała do lodówki i zostawiła kartke dla Clarka... Śniadanie masz w lodówce, pojechałam Twoim autem do chloe, będe później, więc zamów sobie coś na obiad Mama i wyszła...

Gość

Wszedł do kuchni, zobaczył kartke od mamy... przeczytał po czym wyrzucił.... Nie miał ochoty na jedzenie, właczył ekspres a gdy kawa była gotowa nalał sobie do kubka i wyszedł.... Udał sie na taras na pietrze...

Gość

Martha weszła do kuchni, nalała sobie gorącej jeszcze kawy i poszła do syna na górę...

Gość

Przygotowałem nam sniadanie i kawę, po kilkunastu minutach Chloe zeszła na dół z rzeczami do szkoły, weszła do kuchni i usiadła przy stole. Zjedliśmy razem śniadanie, wypilismy kawę, po czym wstawiając naczynia do zmywarki wyszliśmy z domu i pojechaliśmy do szkoły...

Gość

Weszłam do kuchni zjadłam śniadani wypiłam kawe Clarkowi tez zostawiłam śniadanie i poszłam do szkoły...

Gość

Zjadłem śniadanie przygotowane przez Chloe, wypiłem kawę i ruszyłem do szkoły....

Gość

Wszedłem do kucni i zajałem sie obiadem... nie chciało mi sie zbytnio wymyslac, więc zrobiłem spaghetti bolognese... Gdy było gotowe, nałozyłem sobie pełen tależ makarony, polałem sosem i do szklanki nalałem zimnej Coca coli... Usiadłem i zjadłem obiad, resztę przygotowanej potrawy wstawiłem do lodówki.... i poszedłem do pokoju odrobić lekcje, by miec weekend wolny....

Gość

Weszliśmy do kuchni zrobiliśmy współnie śniadanie wygłupiajać się przy tym i śmiejąc gdy śniadanie było gotowe usiedliśmy i zaczeliśmy jeść po pewnym czasie gdy zjedliśmy posprzątaliśmy...Chciałam wrócić do domu więc Clark mnie odwiózł...

Gość

Zrobiłem nam szybkie śniadanie i ciepłą kawę... zjedliśmy i wypiliśmy wszystko i wyszliśmy z domu... Szlismy pieszo w kierunku domu Chloe...

Gość

Wyjałem spaghetti z lodówki, podgrzałem je sobie i zjadłem...