Tree Hill

Gość

-No nie wiem, nie wiem.-zaśmiałem się i dalej ją całowałem.
-Ale.. Kocham Cię.-uśmiechnęłem się do niej.

Gość

-ja ciebie też-uśmiechnęłam sie i znów go całowałam-
-Nawet nie wiesz jak bardzo...-

Gość

-Może i nie wiem, ale wiem, że ja Ciebie bardziej..-zaśmiałem się i pocałowałem ją namiętnie.
-Wrócimy tam jeszcze? Po co się przebierałem..-zrobiłem smutną minę.

Gość

-Pewnie-usmiechnęłam sie i trzymając sie za ręce poszliśmy w kierunku szkoły-

Gość

Przyszlysmy na promenade, byl ladny wieczor, bylo chlodno, ale nie zimno.. Po jakims czasie usiadlysmy na lawce..

Gość

Spacerowałem po promenadzie.. zauwazylem Kerri z mała.. podszedlem do nich..
-Cześć..-zajrzalem do wozka..-cześć Skarbie

Gość

- czesc - odpowiedzialam krotko i spojrzalam mu w oczy.

Gość

-Co dziś robiłyscie z mała?-spytałem uciekając wzrokiem..

Gość

Przekrecilam jego twarz dlonia, tak zeby na mnie patrzyl - dlaczego odwracasz wzrok? uciekasz przed czyms? - spytalam

Gość

-nieuciekam przed niczym..-wymamrotalem..-to jak spedzilyscie dzien?-chcialem zmienic temat..

Gość

- Chace.. dlaczego mi to robisz? czy my nie mozemy porozmawiac normalnie, tylko albo sie klocimy, albo nie mozemy sie dogadac.. i jak tu ze soba byc? - powiedzialam. - a my nie robilysmy nic specjalnego.. odpoczywalysmy - dodalam.

Gość

-nie no mozemy porozmawiac.. slucham.. o czym bys chciala rozmawiac??

Gość

- o nas, a moze raczej o mnie i o Tobie?.. nie potrafie zrozumiec Ciebie, Ty nie pozwalasz mi do siebie zblizyc, chociazbym sie starala.. i wiesz co? 100 razy wolalabym obojetnosc z Twojej strony, niz dawanie zludnej nadziei.. - powiedzialam. - jestem glupia, ze wierzylam.. ze jestes w stanie cos do mnie poczuc.. - lza slynela mi po policzku.

Gość

-Kerri.. ale ja wlasnie taki jestem.. trudno mnie zrozumiec..niepotrafie sie angazowac bez milosci.... nieumiem.. niechce zebys plakala..-otarłem jej lze..-niepotrafie sie zmusic,zebym cos do Ciebie poczul.. mowilem juz.. jestes mi bliska.. ale narazie nic wiecej.. niemoge Ci wiecej dac..

Gość

- tak wiec prosilam Cie zebys mi odrazu powiedzial, ze nie chcesz ze mna byc.. wiesz co? to nie ma sensu.. ja nie bede czekac na Ciebie wiecznosc.. az Ty sie zdecydujesz.. nie chce, nie moge, nie jestem na tyle silna.. - powiedzialam.