Tree Hill

Gość

-Doszliśmy spacerkiem na promenadę...-
-Mam nadzieje,ze nie masz mi za złe tego,ze wyszliśmy?-spytałam

Gość

-Jasne, że nie. Ashlee się znów obrazi. Ale trudno.-zaśmiałem się.
-Ważne, że jestem z Tobą, a ona mi kiedyś wybaczy.-puściłem jej oczko.

Gość

-No i tak ma być-zaśmiałam sie-
-A Summ sie nie obrazi?-spytałam-
-Ja np. zostawiłam Richiego w domu-wytknęłam mu jezyk-
-Nie miał ochoty na imprezę-

Gość

-Nawet mi o nim nie mów.-zaśmiałem się.
-Summ? Nie! Ona cieszy się moim szczęściem.-uśmiechnęłem się i pocałowałem ją delikatnie w usta.

Gość

-Odwzajemniłam jego pocałunek-
-Takie ładne dziś niebo-powiedziałam i spojrzałam w gwiazdy...-

Gość

-Szczególnie, że patrzę na nie z Tobą.-uśmiechnęłem się i spojrzałem jej w oczy.

Gość

-Spojrzałam w oczy Setha..czułam sie cudownie [jak to można zobaczyć w nastroju Razz

]-
-Chodź tu do mnie-powiedziałam i pocałowałam go-

Gość

-Czym sobie zasłużyłem na taką dziewczynę jak Ty?-pocałowałem ją z uśmiechem.

Gość

-Hmm..może w poprzednim życiu byłeś jakim dobrym stworzonkiem?-spytałam z uśmiechem-
-A Bóg mi Tobą chyba wynagradza poprzednie związki-zaśmiałam sie-

Gość

-Czyli pasujemy do siebie?-uśmiechnęłem się.

Gość

-Chyba tak-uśmiechnęłam sie-

Gość

-Prawidłowa odpowiedź.-zaśmiałem się i pocałowałem.

Gość

-Odwzajemniłam jego pocałunek-
-Seth...ja...-zaczęłam ale urwałam bo poczułam się niepewnie-

Gość

-.. Kocham Cię.. - popatrzyłem jej w oczy i namiętnie pocałowałem.

Gość

-Ja też cię kocham-powiedziałam i odwzajemniłam jego namiętny pocałunek...całowałam go coraz namiętniej-
-Możesz mi to powtarzać przez cały czas-uśmiechnęłam się-