Tree Hill

Gość

Uśmiechnąłem sie do niej... - to super... - powiedziałem i napiłem sie coli...

Gość

-Ty już o tym coś wiesz jeśli chodzi o utrate pamięci-powiedziałam...-ciężko mi było wtedy patrzeć na Ciebie gdy nic nie pamietałeś ale naszczęście to już za nami-powiedziałam i dałam mu całusa w policzek....

Gość

- No dokładnie, na szczęście to za nami... przy okazji dziekuję, że wtedy przy mnie byłaś... nie wiem czy wtedy Ci podziekowałem... - powiedziałem do niej z usmiechem...

Gość

Uśmiechnełam się do Clarka i wypiłam cole...-to co zbieramy się do domu czy jeszcze tu siedzimy??-zapytałam...

Gość

Dopiłem moja cole do końca... - Decyzja nalezy do Ciebie, choc w domu czyje sie bardziej komfortowo... - powiedziałem...

Gość

-no to choćmy-powiedziałam i zeszłam z krzesła i wyszliśmy razemz Clarkiem z pubu

Gość

Razem z Chloe udalismy sie do baru, gdzie zamowiłem 2 cole i poszlismy usiasc.

Gość

podszedłem do baru, usiadłem na krześle, ale zobaczyłem Chloe siedzącą na kanapach z jakimś kolesiem, którego nie znałem, uczułem nutkę zazdrości i postanowiłem do nich podejść

Gość

Usiadłam przy barze zamówiłam whisky z colą zapomniałam o tym co mówił lekarz po chwili dostałam whisky Tom usiadł koło mnie...

Gość

zamówiłem piwo, po chwili dostałem kufel i zacząłem pić- zła jesteś na mnie?- zapytałem ostrożnie

Gość

-głupek z Ciebie wiesz-powiedziałam żartując i szturchnęłam go w ramię o mało nie wylałam jego piwa...-przepraszam to było niechcący-powiedziałam i wzięłam łyka whisky...

Gość

-wiem- powiedziałem- ale chyba nie taki do końca, bo dostałem dzisiaj podwyżkę w pracy, za te wszystkie nadgodziny w końcu mnie uhonorowali- pochwaliłem się

Gość

-gratuluje-powiedziałam i uśmiechnęłam się do Toma...

Gość

-heh, dzięki- powiedziałem- to ja teraz stawiam za mój awans, czego się napijesz?- zapytałem- to samo? czy może masz ochote na coś innego?

Gość

-poproszę cole-powiedziałam...-żebyś później nie musiał mnie nosić jak ostatnim razem-powiedziałam i wystawiłam mu język...