Tree Hill

Kate

kiedy Lucas ją dotknął miała ochotę go przytulić, pocałować, ale od razu się opanowała - Peyton... po prostu Peyton - uśmiechnęła się do niego - miałeś wypadek...

Gość

-Wypadek?jaki wypadek?-zamyśliłem sie..byłem zły na siebie,ze tego nie pamiętałem....-Peyton...czy to Ty byłaś u mnie jak sie obudziłem?-spojrzałem na nia- wtedy mnie z kim pomyliłaś,prawda?

Kate

-spokojnie... spokojnie - jeszcze raz się uśmiechnęła - tak byłam... i raczej ciebie z nikim nie pomyliłam... -starałs ie to mówić spokojnie... nie chciała go zdenerwować...

prisonka · Gość

Po dłuższej chwili się odezwała - Lucas na pewno z tego wyjdzie - powiedziała na głos patrząc przez szybę. - Już się obudził, a to połowa sukcesu... Jutro odwiedzę Lucasa a teraz na mnie już pora. Dobranoc! - pożegnała się z Karen i Keithem i wyszła ze szpitala.

Gość

Spojrzałem na nia..-musiałaś mnie z kimś pomylić....powiedziałaś do mnie kochanie..ale ja Ciebie nie znam...poznaliśmy sie przeciez przed chwila...-wpatrywałem sie w nia...

Kate

-pomyśl przez chwilę... tylko się nie denerwuj, ale pomyśl... co pamiętasz, oprócz tego "hotelu"? - patrzyła się na niego uważnie...

Gość

Złapałem sie za głowe....podparłem sie łokciami.....starałem sie coś sobie przypomieć.....siedziałem tak chwile...ale nic niemoglem sobie przypomieć....-Nie...ja nie...to niemozliwe...ja nic nie pamiętam...-zaczełem drżeć...

Kate

-spokojnie... wszystko w porządku - chciała go uspokoić - miałeś wypadek i to dlatego...

Gość

-Kim ja jestem??skad mnie znasz?-mowiłem troche zdenerwowany...-prosze,powiedz mi,ze to sen....ja nic nie pamiętam....

Kate

-jesteś Lucas Scott.. znam Cię ze szkoły - powiedziała szybko - i zapewne wiele osób chciałoby, żeby to był sen...

Gość

Spojrzałem na nia....-Niepamiętam Ciebie...ani szkoły....ja nic nie pamiętam... te dwie panie z obsługi tez mowliy,ze jestem Lucas Scott....ale ja niewiem....niewiem...

Kate

miała ochotę złapać go za rękę, ale wiedziała, że to mogłoby go tylko zdenerwować...
-Hey! spójrz na mnie... będzie w porządku... z czasem sobie wszystko przypomnisz i będzie po wszystkim - uśmiechnęła się do niego

Gość

Popatrzyłem jej w oczy...-Prosze...opowiedz mi o szkole...jak sie poznaliśmy... bo niemoge sobie przypomieć...prosze-spojrzałem na nia błagalnie....czułem sie strasznie zagubiony....i bylem zły na siebie...ze nic nie pamietam.....

Kate

-uprzedzam, ze nie wiem wszystkiego, ale się postaram - uśmiechnęła się... zaczęła mu opowiadać o szkole, o koszykówce, o Haley, o jego mamie i jej kawiarni, ale jakoś nie potrafiła przejść do tego jak się poznali, do nich jako pary... po jakimś czasie przerwała - pamiętaj że jakby coś to przerwij mi, albo się mnie pytaj...

Gość

-Była tu prędzej dziewcyna....Haley James,to ona jest moją przyjaciółką?ona pracuje w tym Hotelu?....Dlaczego nie pamiętam mamy...najlepszej przyjaciółki...-zaczełem sie zadręczać....-A moj tata?mam tate....rodzenstwo?a czy mam dziewczyne?..pomoz mi...ja nic nie pamietam....-mowiłem...patrzałem jej w oczy...