Tree Hill

Gość

-no trzeba będzie uważać-powiedziałam...-czyli co można wskakiwać do wanny??-zapytałam powoli się rozbierając...

Gość

- Tak kapiel gotowa... - powiedziałem z usmiechem i usiadłem na brzegu wanny...

Gość

Zrzuciłam wszystkie ciuszki i weszłam do wanny...-a Ty nie wchodzisz??-zapytałam Clarka siedzącego na brzegu wanny...

Gość

- No wejdę, wejdę... sprawdzałem, czy będziesz chciała... - wystawiłem jej język i tez rozebrałem sie wskoczyłem do wanny...

Gość

-masz szczęscie że jestem kontuzjowana bo był byś martwy za te żarty-powiedziałam wziełam do ręki gąbke i zaczełam myć jego ciało...

Gość

- Tak tak myj swojego brudaska... - powiedziałem z usmiechem i zamydliłem swoje ręcę i delikatnie zacząłem myc Chloe...

Gość

-ale kochanego Brudask-powiedziałam i pocałowałam go przysuwajać się do niego zaczełam myć jego plecy...

Gość

Delikatnie spłukałem pianę z miejsc naokoło opatrunku i też zajałem sie muciem jej pleców...

Gość

Gdy się umyliśmy owineliśmy się w ręczniki i poszliśmy do pokoju...