po drodze zadzwonilam na policje opowiedzialam co sie stalo.. powiedzieli, ze juz tam kogos wyslalaja.. wstapilam do domu, zostawialam mala Shanowi.. - po raz ostatni, obiecuje.. ale to sprawa zycia i smierci - powiedzialam musze isc..
- Hej! - uśmiechneła się. - Widzę że Księżniczka jedzie z nami. Haley spadnie z zachwytu widząc nas - zażartowała. - To ruszamy - powiedziała i pojechały do szpitala.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach