Tree Hill

Gość

Po jakimś czasie wróciłam do domu..

Gość

Po kilku godzinach siedzenia na plaży ruszyłam w kierunku kawiarenki.

Gość

Usiadłam na plaży..
Patrzyłam w morze..
-Nathan.. mam nadzieję, że jest Ci tam lepiej..- uśmiechnęłam się lekko sama do siebie..

Gość

Wstałam i poszłam do pubu..

Gość

doszlam do plazy, usiadlam na piasku, bylo ciemno, niebo zachmurzone, fale rozbijaly sie o skaly..

po jakims czasie podnioslam sie z plazy i poszlam do domu..

Gość

Doszłam do plaży ściągnełam buty i szłam przy samym brzegu po pewnym czasie usiadłam na piasku i wyciągnełam gitare zaczełam grać

Gość

Doszłam do plaży ściągnełam buty i szłam przy samym brzegu po pewnym czasie usiadłam na piasku i wyciągnełam gitare zaczełam grać

Gość

Po pewnym czasie schowałam gitare wstałam i zaczełam iść przed siebie bez celu

Gość

Przyszłam na plażę i usiadłam na piasku,zaczęłam się wpatrywać w morze...

Gość

Przyszłam na plaże.. Usiadłam koło Nicky i powiedziałam cicho..
-Cześć..-

Gość

Cześć-powiedziałam i spojrzałam na Ashlee-Po tej tragedii z Nathanem...-zaczęłam-Stwierdziłam,że powinnyśmy pogadać bo może zabraknąć czasu jeśli tak będziemy zwlekać-dodałam cały czas na nią patrząc-

Gość

-Dokładnie, nie wiem, co bym zrobiła.. Gdybym była na miejscu Haley.. Nie chce nikogo stracić.. i to przez głupią kłótnię.. -spuściłam wzrok..
-Ale nie zamierzam Cię przepraszać.. Nie musiałaś obrażać mojej mamy..-

Gość

Wiem-powiedziałam-przepraszam....nie powinnam była,ale dotknęło mnie to co o mnie powiedziałaś i chciałam ci się jakoś odgryźć...to było głupie-spuściłam wzrok-

Gość

-Ja też byłam głupia..- powiedziałam cicho..
-Przepraszam.. Jesteś moją jedyną rodziną.. i nie chce Cię stracić..-
-Ale.. jesteś w stanie zaakceptować to, że jestem z Jessem?-

Gość

Ja też nie nie chce cię stracić...Ashlee...nie ważne jest to czy mi to będzie odpowiadać...chce żebyś była szczęśliwa i jeśli to,że z nim będziesz sprawi,ze będziesz szczęśliwa,to z nim bądź...-powiedziałam patrząc w jej oczy-