Tree Hill

Gość

Moze nie zachowuje sie tak,ale nie jestem dziwką-powiedziałam trochę wściekła...było mi smutno,ze Ashlee tak mnie traktuje...-
-Teraz...nie wiem...-powiedziałam-

Gość

-Wiem, że nie jesteś dziwką.. Przepraszam..-spuściłam wzrok..
-Aha.. ok.. wszystko jasne.. Ale ja nie chce żeby tak było..- powiedziałam podniesionym głosem..

Gość

Dobra-powiedziłam spokojnie
-Ashlee...ja naprawdę nie wiem...może po prostu zostanę zakonnicą ? tak będzie prościej...Bóg w końcu kocha wszystkich...

Gość

-Nie gadaj głupot!.. Chcę wiedzieć.. Kochasz go?- zapytałam.. na prawdę byłam zdenerwowana.. bo nie potrafiła po prostu powiedzieć TAK lub NIE.

Gość

Kochać na pewno go nie kocham bo ja chyba....nie umiem kochać-powiedziałam smutno-
-W ogóle pogubiłam się już i naprawde nie wiem nic..

Gość

-Czyli jednak coś do niego czujesz..-krzyknęłam..
Po chwili się uspokoiłam..
-I co ja mam teraz zrobić? Nie chcę, żebyś się źle przy mnie czuła..-

Gość

Ashlee...chce żebyś była szczęśliwa...-powiedziałam-
-Nie wiem czy coś czuje czy nie,ale nie chce byś cierpiała-

Gość

-Nie cierpię.. jak na razie..- spuściłam wzrok..
-Nie wiem co mam teraz zrobić..- nie patrzyłam na nią..
-życie jest takie głupie i niesprawiedliwe.. Nathan.. -łza zakręciła mi się w oku..

Gość

Wiem...Nathan był wspaniałym człowiekiem i choć znałam go tak krótko to naprawdę go polubiłam...bardzo mi go żal...-powiedziałam smutno-Biedna Haley i w ogóle rodzina Nathana-Ash...na razie nie rób nic...samo sie wszystko poukłada...zobaczysz...

Gość

-Tak.. biedna Haley i Lucas..-spuściłam wzrok..
-Bardzo mi zależy na Jessem.. nie wiem, co bym zrobiła.. gdyby on tak jak Jesse..- zacięłam się..
-Ciebie też nie chce stracić! Jesteście dla mnie najważniejsi!-

Gość

Wiem kochana...nei stracisz nas...obiecuje-powiedziałam i przytuliła ją-Tak bardzo chciałabym mieć kogoś takiego jak dla ciebie jest Jesse-powiedziałam smutno-

Gość

Zrobiło mi się głupio.
-Znajdziesz! Na pewno!.. Jesteś 100 razy lepsza ode mnie.. Więc na 100% znajdziesz..-przytuliłam ją..

Gość

Jestem beznadziejna,odstraszam facetów i w ogóle to nie mam szans-powiedziałam i przetarłam szybko oczy bo poczułam,ze robią się wilgotne od łez...

Gość

-Nie mów tak!..-powiedziałam i mocniej ją przytuliłam..
-Będzie dobrze.. zobaczysz..-uśmiechnęłam się lekko i pomyślałam Chyba<- nie wiedziałam jak to będzie z nią i Jessem..

Gość

dziękuje za to,że jesteś-powiedziałam i przytuliłam się do niej mocno-
-Tak bardzo mi ciebie brakowało...