-Ojj.. zdziwiłbyś się..-zaśmiałam się..
-No tak.. praca..-
-Nie wiem co się stało z ludźmi w Tree Hill.. zero imprez.. spotkań.. nic..-uśmiechnęłam się..
Zaśmiałam się..
-Tak, wiem.. ale ile miałam czekać, aż sprawisz mi jakiś komplement?-wystawiłam mu język..
-Teraz Ty mi powiedz coś ciekawego..-uśmiechnęłam się
Spojrzałam na niego, miło mi się zrobiło
-Dziękuje.. - uśmiechnęłam się.
-Ale to takie wymuszone było -zaśmiałam się..
-I.. za niedługo święta..-puściłam mu oczko..
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach