Tree Hill

Gość

-Ja Ciebie też Kocham -powiedziałam...-przepraszam że nie ide z Toba dzisiaj-powiedziałam...

Gość

- Przeciez nie zawsze musisz miec ochote na zabawę... Poza tym rozumiem, że chcesz spedzc troche czasu z Ciotką... A tak apropo co sie stało,że zrezygnowała ze szlabanu?? Mów co mówiła... W ogóle mam po co sie u Was pokazywać?? - pytałem...

Gość

-poprostu była zła wczoraj za to co wczoraj zobaczyła bała się o mnie ciąża i ten sprawy-powiedziałam...-ale nie martw się wszystko jej wytłumaczyłam i nie musisz się jej bać-powiedziałam...przytuliłam się do niego chciałam zapomnieć że jest mi źle...

Gość

Przytuliłem ją... - Do ogniska jest jeszcze troche czasu... na co masz ochotę Skarbie?? - spytałem...

Gość

-chcę być przy Tobie i o niczym nie myśleć-powiedziałam...

Gość

Pocałowałem ją... - Więc bądź przy mnie i nie myśl... - powiedziałem spoglądając jej w oczy...

Gość

Odwzajemniłam jego pocałunek i sama zaczełam go całować...

Gość

Posadziłem ją na barierkę, objąłem w pasie i przysunąłem sie do niej... - Czy mówiłem Ci już, że dzieki Tobie jestem najszczęśliwszym facetem na ziemi??

Gość

-nie nie mówiłeś-powiedziałam i wystawiłam mu język...

Gość

Uśmiechnąłem sie do niej... widziałem, że jest smutna... domyslałem się, że to z powodu rezygnacji z gry... spojrzałem jej w oczy... - Obiecuję, że kiedyś uszczęśliwię Cie tak jak teraz Ty uszczęśliwiasz mnie... - powiedziałem i pocałowałem ją delikatnie i czule....

Gość

Odwzajemniłam jego pocałunek trzymajac ręce na jego szyji...-uszczęśliwiasz mnie tym że jesteś-powiedziałam...

Gość

- Podjedziesz ze mna na chwilke do domu?? Obiecuje miło spędzone chwile i duzo moim pocałunków... - powiedziałem z usmiechem....

Gość

-pojade powiedziałam razem z Clarkiem poszliśmy do samochodu i pojechaliśmy w strone domu Clarka...

Gość

Doszłam do pomostu... Usiadłam na końcu i patrzyłam w wodę...

Gość

Przyszłam na promenadę i zobaczyłam Summ...usiadłam koło niej-Hey-powiedziałam i pocałowałam ja w policzek-