Tree Hill

Gość

-ja też nie lubie chodzić do szkoły-powiedziałam i zaśmiałam się...-decyzja nalezy do Ciebie powiedziałam ale jak coś to możemy właczyć w to Clarka i zabierze go na cały dzień z domu a my zajmiemy się poddaszem-powiedziałam...

Gość

- Tak chyba będzie najlepiej- powiedziała Summer z uśmiechem... - Naprawdę strasznie się cieszę, że mi pomożesz, bo sama napewno nie dałabym sobie rady...

Gość

-ok to ja porozmawiam z Clarkiem-powiedziałam...-ja też się ciesze że moge do czegoś się przydać-powiedziałam i uśmiechnełam się do Summer...

Gość

Uśmiechnęłam się i napiłam się coli
- Jak było na imprezce po tym jak zniknęliśmy razem z Sethem??- zapytałam po chwili...

Gość

-razem z Clarkiem poszlismy po was bo było nudnawo-powiedziałam i wziełam łyk napoju...

Gość

- Aha... - powiedziałam z uśmiechem... Wypiłam colę do końca i powiedziałam... -Przepraszam Cię Chloe najmocniej ale muszę już iść... Umówimy się jakoś na jutro później...- powiedziałam, pocałowałam Chloe w policzek na pożegnanie i wyszłam z pubu...

Gość

Zostałam sama zamówiłam jeszcze raz to samo i siedziałam na kanapach pijąc napój...

Gość

Gdy wypiłam udałam się do wyjścia...

Gość

Usiedliśmy.
-No to co mam Ci opowiedzieć?-zaśmiałem się.

Gość

Hmm...co lubisz robić,gdzie wcześniej mieszkałeś,z kim no i w ogóle-zaśmiałam się i napiłam się drinka-

Gość

-No to tak, lubię żeglować i tworzyć komisky. Mieszkałem w Newport. Ale postanowiłem się przeprowadzić do Tree Hill, do Summer.-uśmiechnęłem się.
-I nie żałuje..-popatrzyłem na nią.
-Teraz Ty.-uśmiechnęłem się i napiłem się drinka.

Gość

Hm...mieszkałam w Miami...tańczyłam w teledyskach np. u P.Diddyego...kocham tańczyć-spojrzałam na parkiet-...lubię pozować do zdjęć...byłam fotomodelka...Chyba jestem pechowcem odkąd tu mieszkam-zaśmiałam się-No co jeszcze...w Miami zostawiłam rodziców i to chyba wszystko-uśmiechnęłam się-

Gość

-Fotomodelka? Widać.-uśmiechnęłem się. -To ja może poproszę o autograf..-zaśmiałem się.
-A Ashlee, skąd się tu wzięła?-zaśmiałem się.

Gość

Nie wiem po czym widać ale pominiemy-zaśmiałam się-Autograf...nie daje autografów bo żadna ze mnie gwiazda-uśmiechnęłam się-No a Ashlee...mieszkałam w Chicago...jej rodzice zmarli w wypadku i przeprowadziła się do mnie żeby nie być sama bo ja i moi rodzice to jej jedyna rodzina-powiedziałam-A jak jest między tobą i Summ?-spytałam zaciekawiona-

Gość

-Ups..przykro mi.-powiedziałem, gdy Nicky mówiła o Ashlee.
-Między mną a Summ? Hmm.. jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi, wiemy o sobie wszystko i.. kocham ją jak siostrę.-cały czas na nią patrzyłem.
-Skoro tak kochasz parkiet, to może zatańczymy?-zapytałem.
-Ale musiałabyś mnie trochę poduczyć.-uśmiechnęłem się.