Tree Hill

Gość

Usiedliśmy na kanapie...-u nas wszystko ok chyba-powiedziałam i spojrzałam na Clarka...

Gość

- Tak wszystko oki u nas i oby tak dalej... a jak u Ciebie?? - spytałem...

Gość

Spojrzalam na Clarka:
-U mnie juz powoli sie uklada, nie narzekam-powiedzialam i wzielam lyka drinka

Gość

-a było coś nie tak??-zapytałam...-mam nadzieje że z tym chłopakiem co Cię widziałam kiedyś na promenadzie wszystko dobrze bo choć odeszłam to martwiłam się o Ciebie-powiedziałam do Byeonce...

Gość

Zmieszałam sie.
-Mozna powiedziec ze zle zrobilam pozwalajac ci odejsc wtedy....nie z nim nie jest ok, ale wolala bym o tym nie mowic-odpowiedialam i wypiłam calego drinka

Gość

-przepraszam nie chciałam Cię zasmucić-powiedziałam..-nastepnym razem jak będziesz mnie potrzebowała to mów-powiedziałam i złapałam ją za ręke...

Gość

- Dobra to zmieńmy temat na jakis przyjemniejszy... - zaproponowałem widząc zmieszanie na twarzy Bey... - Kochanie zaproponuj coś... - powiedziałem do Chloe i popijając piwo spytałem Beyonce czy jej cos zamówic....

Gość

Usmiechnelam sie delikatnie do Chloe:
-dziekuje, ale juz jest ok wiec zmienmy temat-powiedzialam- zamawiamy jeszcze cos?-zapytalam

Gość

-mam pomysł zabierz Beyonce na parkiet-powiedziałam i wypchnełam ich z kanapy...

Gość

Wstajac z kanapy dostalam smsa.
-Sluchajcie bylo milo, ale niestety musze leciec,to pilne-powiedzialam- do zobaczenia-usmiechnelam sie pomachalam im na pozegnanie i wyszlamz pubu

Gość

-trzymaj się Beyonce-powiedziałam...-no to zostaliśmy sami-powiedziałam do Clarka...

Gość

- No zgadza się... To może Ty Skarbie masz ochote zatańczyć... skoro juz i tak stoję.... - powiedziałem i pociagnałem ja na parkiet...

Gość

Usiedlismy na kanapach i zamówiliśmy drinki...

Gość

Gdy kelnerka przyniosła nasze drinki, zapłaciłem i podałem drinka Chloe... - Wiesz nie wiedziałem, że tak świetnie sie ruszasz Skarbku, nigdy dla mnie tak nie tańczyłaś....