Tree Hill

Gość

ruszylam razem z Rachel

Gość

- zaslonilam mu oczy, masz monete, pomysl zyczenie i rzuc przez ramie.. gwarantuje, ze sie spelni - powiedzialam z usmiechem.

Gość

-hymm... zyczenie...-pomyslałem..i rzuciłem z siebie monete...-choc moje i tak sie nie spelni.. i tak dziekuje..

Gość

- tutaj wszystkie sie spelniaja, zobaczysz - usmiechnelam sie. - to magicznie miejsce.. zwlaszcza noca - powiedzialam, usiadlam na lawce. - a Ciebie co tutaj sprowadza? - zapytalam.

Gość

-zwłaszcza noco mowisz...-usiadłem obok niej...-stypendium.. i łatwiejsze utrzymanie..-powiedziałem..-a Ty mieszkasz tu od dawna?

Gość

- teoretycznie od zawsze - powiedzialam. - mialam male przerwy, kiedy rodzice sie rozeszli.. i wyjechalismy do dziadkow - dodalam. - ale ogolnie TH znam jak wlasna kieszen - usmiechnelam. - stypendium? to Ty sie dobrze uczyc musisz..

Gość

-no staram sie.. chce miec pozniej dobra prace..-powiedziałem..-przykro mi z powodu rozstania Twoich rodzicow.. musialo Ci byc ciezko..

Gość

- bylam mala, niewiele rozumialam - powiedzialam. - a Twoi rodzice? dlaczego jestes tutaj sam? - zapytalam.

Gość

-niewazne-powiedziałem.. nie chciałem rozwijac tego tematu...

Gość

- przepraszam, ze poruszylam ten temat - powiedzialam. - nie chcialam Cie urazic ani zdenerwowac..

Gość

-nieszkodzi....to nie Twoja wina..-powiedziałem... nie chciałem,zeby wszyscy wiedzieli..-a do ktorej chodzisz klasy?

Gość

- do III o ile juz sie tam pojawiam - zasmialam sie. - ostatnio rzadko bywam w szkole - powiedzialam.

Gość

Spacerowałam po promenadzie. Zauważyłam Kerri i Chacea. Pomyślałam, że przyda mi się towarzystwo. - Witam - podeszłam i przywitałam się. - Nie przeszkadzam? - zapytałam.

Gość

- Haaaley! malpko - usciskalam przyjaciolke na powitanie. - Ty nigdy nie przeszadzasz - usmiechnelam sie.

Gość

-Pewnie,ze nie przeszkadzasz..-uśmiechnełem sie-Kerri.. a szkoda,ze zadko bywasz w szkole bo ja od poniedzialku zaczynam..;p
Czekaj czekaj..Haley..czy to nie ta dziewczynka..ktora Lucasowi podkradala zabawki z piaskowinic?-zasmiałem sie..-dobrze,ze ja swoje schowałem..