Tree Hill

Gość

- No ładnie - uśmiechnęłam się lekko. - Już Ci ta papla wszystko o mnie wygadał...hehe... - powiedziałam. - Ciekawe ile o mnie wiesz... - dodałam.

Kerri odeszła na chwile, miała telefon.

Gość

-No Lucas mi duzo o Was opowiadał.. i o Tobie Haley i o Tobie Kerri.. mowił,ze kazda z Was jest wyjatkowa..-uśmiechnełem sie..-i zgadzam sie z nim.. choc słabo Was znam..

Gość

- No i jak zwykle przesłodził... - dodałam. - No, ale nie możesz być dłużny... może Ty mi coś o sobie opowiesz? Jeśli chcesz oczywiście... - dodałam.

Gość

- no oczywiscie, ze nie przesadzal.. my jestesmy piekne, zgrabne i powabne - zasmialam sie. - a jak tanczymy.. ołł - dodalam przez smiech.

Gość

-no ja to niemam zbyt ciekawej histori.. ale cos tam powiedziec moge.. hym.. jak mKerri juz wie,jestem tu bo dostałem stypendium..i łatwiej sie mi tu utrzymac.. lubie grac w football amerykanski i kosza... choc w pierwsze jestem lepszy.. i lubie budowac modele z drewna.. głownie jachty..tylko sie niesmiej.. no i cos jeszcze chciałabys wiedziec?

Gość

-jesteście ładne.. piękne zgrabne.. wszystko sie zgadza.. tylko jeszcze niewidziałem,jak tanczycie...

Gość

- Kerri, a Ty i Rachel jak wspaniale rzucacie bielizną w mężczyzn - powiedziałam pokazując jej język. - Modele... mm.. ciekawe. To Twoje hobby? - zapytałam. - Zostajesz już na stałe w Tree Hill? - zapytałam.

Gość

przejeżdżając obok fontanny zauważył Chace'a z jakimiś dziewczynami. po chwili namysłu zatrzymał się i zaparkował koło fontanny. podszedł do kumpla.
-Hey Chace, jakie spotkanie. -uścisnęli sobie ręce, po czym Caleb zwrócił się do dziewczyn - cześć, mam nadzieję nie przeszkodziłem

Gość

-napewno zostane rok.. zeby skonczyc szkole...mozna to nazwac hobby..-uśmiechnełem sie-rzucanie stanikami..wow.. musze to zobaczyc..-zaśmiałem sie..

Gość

-O czesc Caleb-uśmiechnełem sie-poznaj Kerri i Haley..

Gość

- Haley przestan! nie musisz zdradzac wszystkich szczegolow naszych imprez - zasmialam sie, zauwazylam ze podszedl do nas jakis chlopak. - czesc - powiedzialam. - nie przeszkodziles - dodalam.

Gość

- Ale on musi wiedzieć, co go czeka - powiedziałam, gdy Kerri zmierzwiła mi włosy. - Cześć - powiedziałam do chłopaka, który podszedł do nas. - Nie przeszkodziłeś - uśmiechnęłam się lekko.

Gość

- ja nie powiem jak Haley, za duzo wypije i kreci pupa na stolach.. - zasmialam sie.

Gość

-Widzisz Caleb.. jadna rzuca stanikami druga kreci pupa.. to chyba bedziemy musieli wpasc na jakas imprezke..-zasmialem sie..

Gość

- Stare dzieje - powiedziałam już poważniej. - A Wy raczej imprezowicze, czy spokojne dusze? Często włóczycie się po barach? - zapytałam.