- Uwarzasz, że nie moge naruszać Twojej przestrzeni tak?? Hmmm... Pomyślę i spróbuje Cie posłuchać... Ale nie obiecuje, że mi się uda... Nie gwarantuje tez, ze Ty ie naruszysz mojej przstrzeni, w końcu jestem seksownym łobuziakiem - powiedziałem i wystawiłem jej język...
- no zobaczymy... - powiedziałem smiejąc się... - Ide pod prysznic, a Ty chyba zgodnie z tym co mówiłaś powinnaś iść ze mną..... - dodałem z szelmowskim usmieszkiem...
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach