Tree Hill

Gość

-nie masz za co dziekować..potrzebujesz jeszcze czegos?

Gość

- nie, dziekuje poradze sobie - powiedzialam, oddalam mu kurtke. - gdyby nie to pewnie bym zamarzla.. w takim razie dobranoc. - dodalam.

Gość

-dobranoc..-powiedziałem..

Gość

weszlam do srodka..

Gość

Stałem jeszcze jakiś czas pod jej domem..po czym ruszyłem przed siebie..

Gość

Doszedłem obładowany siatkami pod dom.. zadzwoniłem do drzwi..

Gość

uslyszalam dzwonek do drzwi, podeszlam o otworzylam, zauwazylam Chace.. - oo co za wizyta - powiedzialam. - wejdz. - dodalam.

Gość

-No to pa-powiedziałe..poszedlem do domu..

Gość

zamknelam drzwi, poszlam do lazienki, wziac kapiel..

Gość

Doszłam do domu Kerri, zapukałam i czekałam.

Gość

otwarlam drzwi.. - czesc Haley - usciskalam przyjaciolke i ruszylysmy w kierunku domu Ashlee i Nicky.

Gość

W taksówce zapytałem kierowcę czy czasem nie wie gdzie mieszka Kerri Morgan. Wiedział, gdyż to małe miasteczko i tu każdy każdego zna. Zawiózł mnie pod jej dom.

Wyszedłem z walizkami, zadzwoniłem do drzwi, nikt nie otwierał. Usiadłem na progu, byłem zmęczony, nie spałem już 3 dobę.

Gość

doszlam pod dom, bylam zmarznieta.. na progu siedzial jakis chlopak, wystraszylam sie.. jednak gdy podeszlam rozpoznalam go.. - Shane?! co Ty tutaj robisz? - zapytalam.

Gość

- Przyjechałem... odwiedzić Cię - wstałem i uśmiechnąłem się. - Dobrze Cię widzieć... piękna jak zawsze - dodałem.

Zauważyłem brzuch. Uśmiechałem sie.

Gość

- komplemenciarz, jak zawsze.. - usmiechnelam sie. - matko, stesknilam sie za Toba.. - przytulilam go... wejdzmy do srodka, nie bedziemy tutaj tak stac..