|
Tree Hill gra RPG
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:51, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Zszedłem z boiska... ruszyłem w strone ławek.. dziwnie sie czułem,gdy wiele osob machało do mnie... podszedłem do Peyton...-Nie stać tyle,tylko sie ruszaj...-wytknelem jej zartobliwie jezyk...pomachałem do Haley..
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:53, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Odmachałam Lucasowi i dałam mu znak ręką, że było świetnie. Przyglądałam się drugiej połowie. Coś było niewporządku. Chłopaki zaczęli przegrywać.
- Przegrywają... - powiedziałam do Ashlee.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 21:54, 28 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kate
Administrator
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:54, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
-już się rządzisz.. - uśmiechnęła się do niego - przepraszam, ale dziewczyny nie dawały mi spokoju... zobaczymy sie po meczu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:56, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
-wporzadku-uśmiechnełem sie..-ja zmykam do chlopakow...po meczu pojde pod prysznic..i sie zobaczymy... to narazie...miłego tańcowania...;p-powiedziałem..i wrocilem do chlopakow... usiadłem na ławke rezerwowych..i ogladałem mecz...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 21:56, 28 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:56, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Byłem naprawdę zdenerowowany. Do końca meczu była niecała minuta, trener poprosił o czas, chodź już nie było szans na wygraną. Zdenerwowany wyszedłem z sali.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:59, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Skończył się mecz. Przegraliśmy. Zmęczony i lekko dobity poszedłem na ławkę. Wziąłem ręcznik i owinąłem go wokół szyi, rękoma podparłem głowę.
- No moi chłopcy, mogło być lepiej... - powiedział trener. - Czeka nas dużo pracy - dodał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:01, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
-I tak świetnie sie spisałes Nathan.. uwazam,ze byles dobry.. poprostu oni byli lepsi... trener ma racje... czeka nas duzo pracy...-powiedziałem stając przy nim...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:03, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
-No nie! Pomimo naszego kibicowania przegrali.. ale mecz był świetny..-powiedziałam do Haley..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:04, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Pewnie, że świetny, ale chłopcy przybici - powiedziałam do Ashlee.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:05, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
-Hmmm.. -powiedziałam smutno.. -Idziesz do nich?-zapytałam z lekkim uśmiechem..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:05, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Dałem ciała, wiedziałem, ze to nie mój dzień. Od rana byłem jakiś nerwowy, wszystko popsułem. Przecież mogłem go wtedy zablokować i nie stracilibyśmy prowadzenia - powiedziałem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:06, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Tak - powiedziałam. - Nie obrazisz się jak Cię zostawię - zapytałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:06, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
-Jasne, pogratuluj im..-uśmiechnęłam się, pożegnałam z Haley.. i wyszłam z sali..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:07, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
-To nie Twoja wina.. ja tez moglem sie bardziej przyłozyc w pierwszej połowie... niema co szukac winnych... poprostu przegralismy...chodzmy do szatni...-powiedziałem...poszlismy do szatni..
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|