Tree Hill

Kate

dziewczyny zaczęły się rochodzić... Peyton założyła bluzę i czekałą na Lucasa...

Gość

Weszliśmy na salę. Było już pusto. Czekały tylko Haley i Peyton. Podszedłem do Haley, postawiłem torbę na podłodze i usiadłem obok.

Gość

Wrociliśmy na sale...podeszlismy do Peyton i Haley...-Juz jestesmy z powrotem...-powiedziałem troche smutno z powodu przegranej...

Gość

- I tak było super - powiedziałam dając mu buziaka w policzek. - Mój mistrz - uśmiechnęłam się. - Jesteście super, nie przejmujcie się przegraną... raz na wozie raz pod wozem - powiedziałam. - I tak przez większość meczu wygrywaliście - dodałam.

Gość

- Kocham Cię - powiedziałem obejmując ją ręką. - Idziemy? - zapytałem resztę

Kate

-byliście świetni - uśmiechnęła się - ale i tak się dziwie, że trener pozwolił Ci zagrać... - zwróciła się do Lucasa...

Gość

- Idziemy - powiedziałam. Objęłam Nathana i poszliśmy do wyjścia.

Gość

-chyba mam dar przekonywania...-powiedziałem i lekko sie uśmiechnełem-gdzie pojdziemy?

Kate

-ja tam nie wiem... - uśmiechnęła się...

Gość

Po lekcjach poszłam na salę gimnastyczną. Było pusto... usiadłam na ławeczce i wpatrywałam się w pusty parkiet...

***

Po jakimś czasie wyszłam z sali.

Gość

Gość

Weszłam na salę..

Gość

Weszłam sobie na salę. xD

Gość

Zauważyłam Mische.. podeszłam do niej!
-Cześć! Dawno Cię nie widziałam!-uśmiechnęłam się

Gość

-Hej-powiedziała.
-Nie było mnie w mieście-uśmiechnęła się.