Tree Hill

Gość

Gdy wstałam rano wziełam tabletki ubrałam się w dres i wyszłam z domu...

Gość

Wszedłem i położyłem się na łóżku... Wyjąłem telefon i zadzwoniłem do Lexa...

Gość

Weszłam do pokoju...-już jestem-powiedziałam i usiadłam koło łóżka na podłodze...

Gość

Gdy Chloe weszła pożegnałem się z Lexem i schowałem telefon do kieszeni w spodniach... - Widzisz nie wyszły nam moje plany na wieczór... - powiedziałem...

Gość

-przepraszam ale musiałam z nimi pogadać-powiedziałam...-jak moge Ci to wynagrodzić??-zapytałam...

Gość

- Mysle, że cos wymyslisz... - powiedziałem i posunąłem sie dalej na łózko i połozyłem na plecach...

Gość

-słucham Ciebie to ja zepsółam Ci wieczór więc zrobie wszystko czego tylko zapragniesz-powiedziałam...

Gość

- Ja juz jestem przygotowany na nagrodę... - powiedziałem dalej leżąc....

Gość

Odwróciłam głowe w strone Clarka...-co mam się połozyć koło Ciebie to ma być ta zapłata za popsuty wieczór??-zapytałam...

Gość

- No możesz zacząc od położenia sie obok... - powiedziałem... usmiechnąłem sie do niej...

Gość

Wstałam i połozyłam się koło Clarka...-jeszcze jakieś życzenia??-zapytałam...

Gość

Przekręciłem sie na bok... objąłem ją jedna ręką... - Nie potrzebuję zapłaty, czy nagrody... jesteś ze mną i to wystarczy... - powiedziałem, po czym pochyliłem sie i ja pocałowałem...

Gość

Odwzajemniłam pocałunek...-miało być bez tego-powiedziałam i wystawiłam mu język...

Gość

- Nie nie nie, wczesniej miało być bez tego... a przed ślubem obiecałem tylko, że nie będzie seksu... - powiedziałem... - bez pocałunków bym nie wytrzymał, z seksem jakoś sobie poradzę, choć musisz przestać być taka seksowna....

Gość

-ale tymi pocałunkami mnie kusisz-powiedziałam patrząc mu w oczy...