Tree Hill

Gość

- Skarbie nie masz wyjścia... Jesli Ty nie zamieszkasz u mnie to ja zostanę tutaj... Nie pozwole by trzeci raz zrobił Ci krzywdę i mnie znowu nie bedzie... - powiedziałem poważnym głosem...

Gość

-Clark nie rób mi tego prosze nie moge Cię stracić teraz możesz nie mieć tyle szczęścia-powiedziałam...

Gość

- Nie stracisz mnie nie, rozumiesz, nie stracisz!! Jestem tutaj by chronić Ciebie... nie pozwolę by zrobił Ci krzywdę... - powiedziałem i usłyszałem dźwięk mojej komórki, odczytałem smsa od Bee i odpisałem... Przytuliłem Chloe i powiedziałem... - Jestem z Tobą na dobre i na złe, pamietaj o tym...

Gość

-miało być już po tym koszmarze-powiedziałam i przytuliłam się do niego...

Gość

- niedługo bedzie, zobaczysz szybko go złapią... - powiedziałem i przytuliłem ja jeszcze mocniej...

Gość

-Clark jeśli on Cię skrzywdzi zabije go -powiedziałam patrząc mu w oczy...

Gość

- Nic mi nie zrobi, nie pozwole mu zranic ani mnie ani Ciebie... - powiedziałem... - Nie myśl o tym...

Gość

-nie moge o tym nie myśleć jutro pójde na policje do Kapitana musze z nim porozmawiać-powiedziałam...-Clarka długo byłam nieprzytomna??-zapytałam...

Gość

- Nie puszczę cie samej... nawet o tym nie myśl... - powiedziałem... - A nieprzytomna, nie dosłownie pare sekund, usłyszałem jak upadasz i od razu byłem przy Tobie...

Gość

-to dobrze dziękuje-powiedziałam...-dobrze jeśli chcesz pojechać ze mną to nie będe Cię powstrzymywała-powiedziałam...

Gość

- Pojadę z Toba i potem przeniesiemy sie do mnie... Zgoda?? - spytałem...

Gość

-Clark dobrze-powiedziałam i schowałam twarz...

Gość

- musimy tez dać znać Twojej Ciotce, chyba zamieszkamy w trójke u mnie... nie pozwole by jej cos zrobił... - dodałem...

Gość

-jej nie będzie jeszcze przez tydzień-powiedziałam...znowu czułam się bezsilna

Gość

- Lepiej być przezornym i ja poinformować o zaistniałych sytuacjach... nie chce by uznała, że nie mówimy jej prawdy i dowiaduje sie o takich rzeczach od osób trzecich... - powiedziałem...