uśmiechnąłem sie do niej... - podrzuce Cię i wtedy pojade do Lucasa... Bedziesz miała więcej czasu na naukę... Mój Ty Dziobaczku... - powiedziałem z usmiechem drocząc się z nią....
- Tylko grzecznie... - dodałam. - No doobra... zasługujesz na miano anioła stróża - dodałam z uśmiechem. - Prosze - podałam kartki Chaceowi. - Hm... jeszcze tylko angielski i do domu... jak miło - dodałam cicho.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach